Doustny lek na COVID-19. To już nie są mrzonki. Kiedy będzie dostępny?

Ponownie docierają do nas smutne wieści o wzroście zakażeń w Polsce. To za sprawą niewystarczającej liczby zaszczepionych przeciwko SARS-CoV-2. Jednakże na horyzoncie pojawiła nadzieja na lek doustny. Kiedy możemy się go spodziewać?

Szanse na lek zwalczający COVID-19

Jak podaje PAP, ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych – dr hab. Tomasz Smiatacz – ma nadzieję na to, że lek doustny będzie dostępny w pierwszej połowie przyszłego roku. Tymczasem, nim pojawi się skuteczna alternatywa dla szczepionek wciąż musimy zachowywać dystans społeczny, nosić maseczki w zamkniętych przestrzeniach publicznych i pamiętać o dezynfekcji rąk.

Szczepienia dają możliwość lekkiego przebiegu choroby

Szczepienia nigdy nie dają gwarancji uchronienia się przed zakażeniem, trzeba je postrzegać jako narzędzie bardzo znaczącego ograniczenia ryzyka infekcji, lecz nie jego gwarancję […] Niestety, w konfrontacji z wariantem Delta, osoby w pełni zaszczepione dwukrotnie łatwiej mogą ulec zakażeniu, niż rok wcześniej, choć najpewniej zakażenie będzie przebiegać znacznie łagodniej. Szczepienie podstawowe wciąż około pięciokrotnie zmniejsza ryzyko zakażenia i dziesięciokrotnie redukuje ryzyko ciężkiego zachorowania i śmierci w wyniku zakażenia wariantem Delta […]
– dr hab. Tomasz Smiatacz

Musimy uzbroić się w cierpliwość

Dr hab. Tomasz Smiatacz także podkreśla, iż lek na COVID-19 jest kwestią czasu. Będzie można go stosować – w łagodnych przypadkach – również w domu. Przy czym specjalista zaznacza, że już istnieją preparaty, które bardzo dobrze rokują, jednakże na finalne wyniki badań musimy nadal poczekać. Dr hab. Smiatacz przypomina i przestrzega, że nie należy we własnym zakresie „testować” niepotwierdzonych preparatów, które mogą uchodzić za leki zwalczające SARS-CoV-2.   

Źródło: PAP

Czytaj też:

Zaostrzą obostrzenia? Wprowadzą regionalne lockdowny? Jest komentarz wiceministra zdrowia
Liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem rośnie. Resort zdrowia podkreśla, że przygotowane wcześniej prognozy nie zawsze się sprawdzają. Szczyt czwartej fali ma przynieść 15-20 tys. lub nawet do 40 tys. zakażeń dziennie. Waldemar Kraska zwraca uwagę, że na ten moment nie podjęto decyzji na temat regionalnych lockdownów czy obostrzeń."Ta decyzja, jeśli będzie podejmowana, to będą najbliższe dni".

Zobacz także