Najgorzej było na Dolnym Śląsku
Najgorsza sytuacja w związku z przejściem czwartkowych wichur jest w województwie dolnośląskim. Wskutek niebezpiecznej pogody zginęły tam 4 osoby. W miejscowości Rusko śmierć poniósł kierowca samochodu dostawczego, który został zepchnięty przez wiatr z drogi. Do kolejnego tragicznego zdarzenia doszło we Wrocławiu: drzewo spadło na auto, w wyniku czego 2 osoby zginęły. Nie udało się również uratować życia pracownika, na którego w miejscowości Siechnice przewróciła się ściana budowanego domu.
Magdalena Cwynar z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej PSP przekazała, że w wyniku silnego wiatru 7 osób w tym województwie zostało rannych. W większości były to wypadki komunikacyjne – uderzenie konaru w pojazd lub najechanie na powalone drzewo. Do tej pory strażacy musieli interweniować na Dolnym Śląsku ponad 1,6 tys. razy.
W Warszawie mur runął na kobietę
Niebezpiecznie było też w województwie mazowieckim. Do godz. 21 strażacy podjęli tam ponad 800 interwencji. Najwięcej w Warszawie – 128. Michał Skrzypa z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie przekazał, że wskutek wichur, które nawiedziły stolicę, poszkodowane zostały dwie kobiety. Na pierwszą z nich przy ul. Młocińskiej runęło murowane ogrodzenie. Z kolei na drugą przewrócił się znak drogowy przy ul. Foksal.
Zachodniopomorskie: Pociąg uderzył w drzewo
Niespokojny wieczór i noc mieli też zachodniopomorscy strażacy. Łącznie straż pożarna wyjeżdżała tam ponad 560 razy. W Baszewicach niedaleko Gryfic pociąg osobowy relacji Szczecin – Kołobrzeg uderzył w drzewo znajdujące się na torach. Trzy osoby zostały poszkodowane. Natomiast w Gryfinie w woj. zachodniopomorskim drzewo spadło na samochód. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Wichury szalały także w województwie lubuskim. Tam strażacy odebrali ponad 500 zgłoszeń. W większości chodziło o powalone drzewa oraz połamane konary i gałęzie. Nikt poważnie nie został ranny. Jedynie w Zielonej Górze konar lekko zranił w nogi starszą kobietę, pogotowie ratunkowe udzieliło jej pomocy na miejscu.
Kujawsko-pomorskie: jedna osoba przygnieciona podczas pracy
W województwie kujawsko-pomorskim strażacy odebrali ponad 1 500 zgłoszeń. We wsi Toporzysko, w powiecie toruńskim, na skutek silnego wiatru doszło do przygniecenia jednej osoby podczas załadunku na samochód dużej bramy przy użyciu dźwigu. Ranny mężczyzna został zabrany do szpitala.
Na Warmii i Mazurach pojawiły się burze z silnymi porywami wiatru. Nawałnice uszkodziły dachy budynków i powalały drzewa. W Olsztynie drzewa spadły na cztery auta. Nikt na szczęście nie ucierpiał.
Ponad 670 minut opóźnienia na kolei
Z powodu wichur podróżujący koleją muszą spodziewać się sporych utrudnień i opóźnień. Silny wiatr sparaliżował ruch pociągów. Powodem jest głównie brak zasilania lub drzewo powalone na torach, a tym samym wprowadzone objazdy. Odwołano do tej pory kilkadziesiąt pociągów.
Rekordzistą jest pociąg relacji Wrocław – Białystok, który ma już – uwaga – ponad 670 minut opóźnienia. Niewiele mniej ma skład kursujący na trasie Świnoujście – Kraków – 637 minut opóźnienia. Inne pociągi notują średnio po 300 minut opóźnień, czyli przeszło 5 godzin.
Alerty IMGW
W związku z sinym wiatrem IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Pomarańczowe alerty obowiązują w części województwa zachodniopomorskiego i pomorskiego.
Z kolei żółte alerty zostały wydane dla wielu regionów w Polsce, m.in. dla województwa lubuskiego, dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego, łódzkiego, warmińsko-mazurskiego i części województw mazowieckiego, dolnośląskiego, pomorskiego i podlaskiego.