"Projekt Lady", sezon 6., odcinek 1. Pierwszy dzień uczestniczek kończy się katastrofą. Co wydarzyło się w najnowszym odcinku?

Tatiana Mindewicz-Puacz, Irena Kamińska-Radomska i Małgorzata Rozenek-Majdan metodycznie po raz kolejny spróbują pomóc młodym kobietom stać się prawdziwymi damami. Czy tym razem im się uda?

To katastrofa

Bus zabiera dziewczyny do Pałacu w Ojrzanowie. Pierwszy dzień w szkole manier kończy się katastrofą, uczestniczki przesadziły z alkoholem. Mentorki są w szoku. Nazajutrz dziewczyny nie pamiętają, co się wydarzyło. Nie potrafią zachować się na przyjęciu powitalnym. Najwyraźniej władzę w grupie będzie chciała przejąć Wiktoria.

Poruszające wyznania

Poznajemy historie uczestniczek. Wiktoria była wychowywana tylko przez mamę, dziewczyna pragnie akceptacji, by ktoś ją pokochał. Z kolei Magdalena nagrywa filmiki do Internetu, miała problemy z prawem, chciałby się zmienić, stać się lepszym człowiekiem.

Gafy przy śniadaniu

Mentorka Irena wybiera dwie dziewczyny, które będą pełniły dyżur przy śniadaniu – Zuzannę i Wiktorię. Dziewczyny popełniają liczne błędy i najwyraźniej, mimo pierwszego złego wrażenia, zaczynają się dogadywać. Śniadanie z mentorkami to istny festiwal gaf, dziewczyny nie wiedzą, jak zachować się przy stole, czeka je długa droga. Uczestniczki dostają mundurki. Zdecydowanie najlepiej wyglądała w nowym stroju, Magdalena.

Czas przemian

Nadchodzi czas, w którym uczestniczki mówią o swoich słabych i mocnych stronach, o tym, co pragną osiągnąć. Dziewczyny podchodzą do zadania bardzo emocjonalnie, mają czas, by wyrzucić z siebie ból. W ten sposób zaczynają się uczyć samoakceptacji. Mentorka Tatiana zapewnia je, że tutaj zaczynają od zera i nigdy nie będą osądzane na podstawie tego, co robiły w przeszłości. Pod koniec odcinka pojawia się Małgorzata Rozenek-Majdan, uczestniczki otrzymują od niej symbol "Projektu Lady", perły.

Zobacz także