Sylwester Wardęga ogłosił koniec kariery. "Dziękuje wam za wsparcie"

Sylwester Wardęga ogłosił zakończenie kariery. Youtuber po raz ostatni zawalczył w MMA, co ogłosił fanom w mediach społecznościowych. W sobotę przegrał walkę z Danielem "Dannym" Ferrerim podczas 11. gali Fame MMA. "Przykro mi, że zawiodłem" - napisał w swoim poście.

Sylwester Wardęga na Fame MMA

Sylwester Wardęga wystąpił jako zawodnik w dwóch edycjach imprezy Fame MMA. Po wielu miesiącach przygotowań i intensywnych treningów zmierzył się w oktagonie z Kacprem Błońskim podczas dziewiątej odsłony tego wydarzenia. Niestety, youtuber został pokonany przez rywala już w pierwszej rundzie. Blonsky znokautował swojego przeciwnika duszeniem zza pleców. Wardęga stracił przytomność, a sędzia zdecydował się na przerwanie walki.

Sroga porażka w potyczce z Kacprem Błońskim nie zniechęciła jednak „druida z lasu”. Sylwester Wardęga w sobotę po raz drugi zawalczył podczas 11. gali Fame MMA, tym razem w dyscyplinie bokserskiej. Jego rywalem był Daniel „Danny” Ferreri. Walka od początku była dla niego bardzo wymagająca, bowiem youtuber mierzył się z kontuzją kolana, co silnie dawało mu się we znaki. Niestety, pojedynek dla Sylwestra także zakończył się przegraną z powodu jego niezdolności do walki.

Sylwester Wardęga kończy karierę. "Walki nie są dla mnie"

Sylwester Wardęga od razu po porażce powiedział, że walki w oktagonie nie są dla niego i że była to jego ostatnia walka. Swoją decyzję youtuber postanowił przypieczętować w specjalnym oświadczeniu w mediach społecznościowych, w którym zwrócił się do swoich najwierniejszych fanów i podziękował im za ogromne wsparcie.

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. Walki nie są dla mnie, bo w oktagonie nie potrafię robić tego czego uczyłem się na treningach, nie realizuję taktyki. Można składać na nogę, na cukry, ale prawda jest taka, że do walk w oktagonie się nie nadaję – zaczął.

„Druid z lasu” przekazał widzom, że nie zamierza rezygnować ze sportu po czekającym go w najbliższym czasie zabiegu. Pomimo niezadowalających wyników w roli zawodnika Fame MMA youtuber zamierza dalej trenować dla siebie i dla własnego zdrowia.

Mimo wszystko po operacji kolana i rehabilitacji będę dalej trenował, tak po prostu dla siebie, bo polubiłem ten sport, mimo że wyniki mało zadowalające – dodał.

Sylwester Wardęga przeprosił również wszystkich fanów zawiedzionych rezultatami jego walk. W zabawny sposób nawiązał także do sytuacji, w której podczas potyczki z Ferrerim przypadkowo uderzył sędziego.

Pozytywem jest to, że tym razem zadawałem ciosy i to nawet w więcej niż jedną osobę :) Przykro mi, że zawiodłem… – zakończył.

Ogromne wsparcie od widzów

Sylwester Wardęga cieszy się ogromną sławą w polskim Internecie, a tym samym ogromnym wsparciem ze strony widzów. W komentarzach do jego wpisu o zakończeniu kariery zawodnika MMA pojawiło się mnóstwo pokrzepiających słów.

Nie przejmuj się, bo warto się realizować w tym, co się lubi, nawet jeżeli wyniki nie są najlepsze. Teraz wiesz, że oktagon to nie twoje miejsce, ale za to masz nową zajawkę, w której możesz się rozwijać dla własnej przyjemności :)

Dla nas pokazałeś się z dobrej strony! Trzymaj się Sylwek!

Trzymaj się! Zdrowia życzę!

Trzymaj się Sylwek! Nic się nie stało! Rób dalej swoje! – przeczytaliśmy w sekcji komentarzy.

Sylwester Wardęga jest jednym z najpopularniejszych internetowych twórców w Polsce. Jego kanał „Wataha – Krulestwo” przyciąga obecnie uwagę ponad miliona widzów.

Oszustwa influencerów. Wyłudzanie pieniędzy i produkty szkodzące zdrowiu? Znacie ich?
Sywlester Wardęga opublikował na swoim kanale nowy film. Porusza w nim tematykę oszustw, których dopuszczają się internetowi twórcy. Wyłudzanie pieniędzy? Produkty szkodzące zdrowiu? Kradzież własności intelektualnej? Wśród influencerów Wardęga wymienia m.in. Weronikę Wersow Sowę, Olę Nowak, Julię Kosterę, Fusialkę, Natsu, Marcin Dubiel, Kasjusz Życiński, Ernest Musiał czy Blondino Latino.

Zobacz także