Przypadkowe odkrycie
Mazowsze. Miejscowość Łosicie. Na podwórku gdaczące kury i… obora. Policjanci pojawili się na posesji przypadkiem. W trakcie akcji związanej z poszukiwaniami, postanowili zbadać teren. Szukali… zaginionej osoby. Znaleźli… Z pozoru – zwykłe, typowe gospodarstwo. Skontrolowali posesję. Na pierwszy rzut oka - wszystko w porządku. Poszli dalej. Weszli do niezadaszonego budynku i tam dokonali niecodziennego odkrycia. Pożywienie dla zwierząt? A konkretniej… dla kur? Rośliny, krzewy i susz.
12 dorodnych krzewów
Policjanci odkryli plantację marihuany. 12 dorodnych krzewów konopi indyjskich. A to nie wszystko, bo był jeszcze susz. Gotowy susz marihuany. Ponad 1200 gramów. Za samo jego posiadanie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Ujawnione środki zostały zabezpieczone do sprawy i przekazane do dalszych badań. Zatrzymano również dwoje plantatorów, którzy usłyszeli już zarzuty – podkreśla asp. Nina Zaniewicz.
Dla kur
Niemałym zaskoczeniem dla funkcjonariuszy były tłumaczenia kobiety. Próbowała wyjaśnić i w pewien sposób usprawiedliwić swoje czyny… Zebrane liście miały przecież służyć do karmienia kur. Nie wiadomo jendnak czy rzeczywiście służyły i jak kury zachowywały się na co dzień. Wydaje się, że funkcjonariusze nie uwierzyli w nietypową dość wymówkę i aresztowali plantatorów.
A co dla kur najlepiej wybrać? Kurze mamy uczą swoje pisklęta, które rośliny jeść mogą, a których nie powinny. Marihuana może nie być tutaj najlepszym pomysłem...