Goryle zakażone koronawirusem
Badania wskazują, że nie tylko ludzie, ale także wiele gatunków zwierząt jest podatnych na zakażenie koronawirusem. Pracownicy ogrodu zoologicznego w Atlancie w Stanach Zjednoczonych zaobserwowali niepokojące symptomy u grupy goryli. Zwierzęta miały katar, kaszel i straciły apetyt. Postanowiono przetestować 13 małp, w tym najstarszego, 60-letniego Ozziego. Wyniki potwierdziły wstępne przypuszczenia, i wykazały, że wszystkie goryle są zakażone SARS-CoV-2 Delta, który jest przyczyną gwałtownego wzrostu liczby zachorowań na całym świecie.
Na razie nie ustalono, w jaki sposób doszło do zakażenia zwierząt. Goryle do początku pandemii przebywają bowiem w specjalnym miejscu objętym zaostrzonym rygorem sanitarnym, w którym odległość gości od zwierząt jest znaczna. Najprawdopodobniej zachorowały więc po spotkaniu z zakażonym opiekunem.
Małpy zostaną zaszczepione
Goryle dość łagodnie przechodzą zakażenie, jednak już teraz zapowiedziano, że gdy tylko dojdą do siebie, to zostaną zaszczepione weterynaryjnym preparatem przeciw koronawirusowi. Oprócz nich preparat zostanie podany także innym mieszkańcom tego ogrodu zoologicznego: orangutanom, lwom, leopardom i tygrysom sumatrzańskim.
Zgodnie z informacjami, jakie ukazały się w piśmie "Scientific Reports" jesienią ubiegłego roku, podatne na zachorowania na SARS-CoV-2 jest co najmniej 26 z 215 przebadanych gatunków zwierząt. Wśród nich jest także większość ssaków, w tym koty domowe, psy, lwy, tygrysy, owce, małpy człekokształtne, norki, borsuki, czy chomiki. Odporna na zakażenie koronawirusem jest większość gadów, ryb i ptaków.