W lodówkach znaleziono ludzkie szczątki. Zaczęło się od rozwodu

Film "Wyspa" Michaela Baya staje się rzeczywistością? W Rosji odkryto ciała 82 pacjentów. Firma KrioRus zajmuje się zamrażaniem ciał i narządów, by później wykorzystać je w celach medycznych. Do kogo należą ludzkie szczątki?

Rozwód. Niezgodność charakterów i... interesów?

Rosja. Małżeństwo Valeria Udałowa i Danił Miedwiediew wspólnie prowadzili dobrze prosperującą firmę z dziedziny kriogeniki. Jest to dziedzina nauki, która zajmuje się badaniem i wykorzystaniem właściwości ciał w ekstremalnie niskich temperaturach.
Problem pojawił się, kiedy para podjęła decyzję o rozwodzie. Mężczyzna miał odebrać żonie prawa do wspólnego biznesu i tym samym, usunąć ją ze swojej firmy. Kobieta złożyła zawiadomienie na policję. Wyznała, że w magazynach jednej z jej siedzib przechowywane są ludzkie ciała.

Rosjanie, Amerykanie i Brytyjczycy

Do kogo należą? Zgodnie z danymi rosyjskich mediów właścicielami szczątek i narządów mają być bogaci Rosjanie, Amerykanie oraz Brytyjczycy. Zdecydowali się oni na tego typu zamówienie, ponieważ wierzą, że narządy będą mogli wykorzystać do celów medycznych – „ożywić je” lub wszczepić w inne organizmy.

Naszą misją jest zachowanie osobowości człowieka poprzez wysokiej jakości kriokonserwację ludzkiego mózgu lub całego ciała do czasu opracowania technologii wskrzeszania kriopacjentów i przywracania im pełni życia w dobrym zdrowiu - czytamy na stronie firmy KrioRus.

Znaleziono ciała 82 pacjentów, w tym 25 spoza Rosji. W lodówkach przechowywano również szczątki zwierząt: psów i kotów. Według właściciela KrioRus mózgi pacjentów miały być przetrzymywane oddzielne - w specjalnych, przeznaczonych do tego pudełkach medycznych.

Konkurencja

Valeria Udałowa założyła konkurencyjną dla byłego męża firmę. Danił Miedwiediew miał oskarżyć ją o kradzież sprzętu i ludzkich szczątek przechowywanych w kriokomorach. Przy transporcie część azotu wylała się z naczyń. Nie ustalono jeszcze czy narządy i ciała zostały uszkodzone.

Rosyjscy funkcjonariusze policji badają sprawę. Nikt nie został aresztowany.

Zobacz także