Byłam oczarowana całą tą sytuacją
Chociaż wakacje już za nami, to nadal powiew letnich chwil przywracają właśnie takie historie jak ta. Nasza słuchaczka Marta zgłosiła się do nasz z miłosnym problemem. Mianowicie w zeszłym tygodniu, gdy wracała ze swoich wczasów na Sardynii, spotkała mężczyznę, który zawrócił jej w głowie.
Kto lepiej zna się na miłosnych rozterkach niż Mateusz Opyrchał? On już niejedno serce uleczył i niejednym pomógł się pogodzić, dlatego to jemu przypadła przyjemność wybadania tematu. Jak się okazuję, to co spotkało Martę, to sytuacja rodem z filmu.
To był lot w minioną sobotę z Olbii na Sardynii na lotnisko Chopina. Ja wpadłam spóźniona na ten samolot jako ostatni pasażer. Tam się dużo rzeczy działo, obsługa pomagała mi znaleźć miejsce, ja stałam jak sierota z tym bagażem. We wszystkich lukach były pozajmowane miejsca, no i on wstał, tak pewnie po męsku wziął ode mnie ten bagaż i go włożył. Byłam tak oczarowana całą tą sytuacją… – wyznała nam na antenie słuchaczka
Marta przyznała, że tajemniczy mężczyzna zrobił na niej takie wrażenie, że z szoku zamiast mu podziękować i rozpocząć rozmowę, usiadła bez słowa na swoim miejscu. Potem zabrakło czasu i okoliczności, żeby móc nadgonić straconą chwilę. Teraz Marta nie wie, jak jej bohater ma na imię ani, gdzie się aktualnie znajduje.
Postanowiliśmy pomóc naszej słuchacze odnaleźć tajemniczego nieznajomego z samolotu. Jak wyglądał ten, który utkwił w głowie Marty?
To był brunet, gdzieniegdzie pojawiały się już siwe włosy. Kolor oczu jest ciemny, był wysoki, był w koszuli i krótkich spodenkach, no i miał uśmiechające się oczy – opisywała z rozmarzeniem
Apelujemy do brunetów z całej Polski. Jeśli w zeszłą sobotę wracaliście lotem z Olbii do Warszawy o 19:20, to koniecznie się z nami skontaktuj! Pewna urocza dama czeka, żeby Ci podziękować za rycerską reakcję w samolocie.