Kozaki, bielizna i... róża
Britney Spears nigdy nie należała do grona artystek, które wstydzą się eksponowania swoich wdzięków. Na scenie nie stroniła od wyzywających stylizacji, które śmiało odkrywały jej wysportowane ciało. Ostatnio 39-letnia wokalistka postanowiła nieco opowiedzieć o swoim stosunku do nagości. Przy okazji zamieściła w sieci kilka fotografii, na których pozuje mocno roznegliżowana. Ubrana jest jedynie w czerwone kozaki i białe majtki, a nagi biust zasłania kwiatem róży.
Nie, nie zrobiłam sobie operacji plastycznej, ani nie jestem w ciąży. Moje piersi wyglądają tak, bo ostatnio wręcz pochłaniam jedzenie - przyznaje na początku swojego chaotycznego wpisu Britney Spears.
Niemal naga Britney Spears opowiada o nagości
Do odważnych zdjęć Brintey Spears dodała obszerny wpis dotyczący jej postrzegania nagości. Przyznaje, że przez lata starała dostosować się do tego, jak powinna się prezentować. Teraz skupia się na sobie i swojej wygodzie. W swoim wywodzie tłumaczy, że pozuje niemal bez ubrań, bo tak czuje się najswobodniej, lżej. Taka się urodziła. Dodała również, że ostatnio czuje się o wiele lepiej. W najnowszej publikacji zwróciła się też bezpośrednio do fanów z podziękowaniami za tyle lat wsparcia, nawiązując przy tym do ruchu #freebritney.
Miałam milion występów, podczas których zrzucałam ubranie i nieraz nie wyglądałam najlepiej, to było strasznie zawstydzające, ale czułam się świetnie! Z jednej strony nie chcę, by ktoś oglądał mój pryszcz na tyłku, ale z drugiej występy na scenie sprawiły, że nabrałam pewności siebie i to nie było atrakcyjne