Kierowca w Katarze wydał na tablicę rejestracyjną 10 milionów euro! Za co tyle zapłacił?

Personalizacja rzeczy to już powszechny trend, jednak tym razem poszło to chyba o krok za daleko. Właściciel Lamborghini Roadstera wartego około 400 tysięcy euro postanowił dodatkowo wyróżnić go tablicą rejestracyjną wartą 10 milionów! To co się na niej znalazło, naprawdę zadziwia.

10 milionów za tablicę rejestracyjną!

Ludzie od zawsze chcą wyróżniać się na tle innych. Nic więc dziwnego, że spersonalizowane tablice rejestracyjne cieszą się popularnością na całym świecie. To sposób na to, by podkreślić unikalność danego samochodu i oczywiście samego kierowcy.

Niektóre z nich są prześmiewcze, ułożone w krótkie zabawne wyrazy, czy też popularne skróty rozpoznawalne przez wszystkich. Jednak w niektórych krajach m.in. w Wielkiej Brytanii coraz popularniejsze są tablice z „unikanymi” numerami. Również w krajach znajdujących się na wschodzie ten trend znalazł swoich wyznawców.

U nas w kraju takiej dowolności w tworzeniu tablic nie ma, gdyż pierwsze dwa znaki to zawsze symbol województwa, w którym zarejestrowano auto. Za granicą natomiast kierowcy za odpowiednią sumę mogą pozwolić sobie na więcej swobody.

Tam na przykład zmotoryzowani mogą mieć na nawet jedną cyfrę. Taka możliwość skusiła jednego z bogaczy mieszkającego w Katarze. Tamtejszy pasjonat do swojego białego Lamborghini Aventador SAJ Roadster przymontował spersonalizowaną tablicę rejestracyjną wartą 10 milionów euro, czyli 46 milionów złotych! Warto zaznaczyć, że sam samochód wart jest około 400 tysięcy złotych.

Co znalazło się na tablicy wartej miliony?

Jednak to nie cena tej motoryzacyjnej fanaberii wprawia w osłupienie, ale to, co znalazło się na tablicy. Kierowca opatrzył pojazd z limitowanej edycji trzema cyframi „123”! Dokładnie tyle znalazło się na rejestracji wartej prawie 50 milionów złotych…

Pokazałem tę wiadomość koleżance z redakcji. Od razu powiedziała, że do tej pory była przekonana, że przesadziła z ceną za nową sukienkę i teraz jest jej trochę lepiej. Dodała też, że jeszcze sobie coś kupi – skomentował sytuację Krzysztof Urbaniak

To bardzo dobry sposób na usprawiedliwienie swoich ostatnich szałów zakupowych na wyprzedażach. Kiedy pomyślimy, że ktoś wydał 10 milionów euro na trzy cyfry, to 300 złotych za eleganckie szpilki wydają się przyzwoitą ceną.

Astronomiczne zamówienie w McDonalds`s. Zapłacili aż 9 tysięcy złotych!
W jednej z restauracji McDonalds`s czwórka klientów zjadła posiłek za ponad 9 tysięcy złotych. Lista "dań" robi piorunujące wrażenie. Ile burgerów i frytek można zjeść na jedną kolację?

Zobacz także