Antyszczepionkowcy planowali wysadzić Termy Maltańskie? Powodem miały być kasy dla zaszczepionych

Chwile grozy przeżyli turyści korzystający z Term Maltańskich w Poznaniu. Do obsługi obiektu trafiła informacja o bombie podłożonej pod kasą dla osób zaszczepionych. Konieczna była ewakuacja ponad 1 800 osób z jednego z najpopularniejszych miejsc turystycznych w stolicy Wielkopolski. Władze miasta informują, że za fałszywym alarmem stali antyszczepionkowcy.

Termy Maltańskie. Bomba pod kasą dla zaszczepionych

Kasy dla osób zaszczepionych pojawiły się już w kilku popularnych miejscach turystycznych w całej Polsce. Co ważne, powstały one w celu usprawnienia ruchu w tego typu obiektach, zwłaszcza podczas ogromnego zainteresowania turystów w sezonie letnim. Chodzi bowiem o to, aby zgodnie z obowiązującymi limitami sanitarnymi osoby zaszczepione nie blokowały możliwości wejścia osobom, które nie poddały się jeszcze szczepieniu bądź nie chcą tego zrobić.

Niestety, nie do końca wszystkim spodobał się ten pomysł. W niedzielę  krótko po godz. 17:00 obsługa Term Maltańskich w Poznaniu otrzymała mrożącego krew w żyłach maila, w którym grupa anonimowych osób poinformowała o podłożeniu bomb w obiekcie pod kasą dla zaszczepionych oraz w kilku innych miejscach w aquaparku. W wiadomości mailowej wysłanej do biura obsługi klienta przestępcy ostrzegali, że jeśli miasto nie wstrzyma szczepień, to dojdzie do kolejnych alarmów bombowych w stolicy Wielkopolski.

W kasie dla zaszczepionych oraz w aquaparku zostały podłożone bomby. Jeżeli nie przestaniecie kłuć Polaków, będą podkładane w innych obiektach w Poznaniu – zdradził treść maila Jerzy Krężlewski, prezes Term Maltańskich, w rozmowie z poznańską Gazetą Wyborczą.

Konieczna była ewakuacja prawie 2 tys. osób

W wyniku ostrzeżenia przesłanego do działu obsługi klienta natychmiast zapadła decyzja o ewakuacji całego obiektu. Aquapark w ułamku chwili musiało opuścić ponad 1 800 turystów.  Cały teren Term Maltańskich został dokładnie sprawdzony przez służby oraz pirotechników. Na szczęście po kilku godzinach okazało się, że alarm bombowy okazał się fałszywy. Śledczy poszukują teraz osoby bądź osób, które są odpowiedzialne za ten incydent.

Swoje oświadczenie w związku z fałszywym alarmem bombowym w Termach Maltańskich w Poznaniu wydał także prezydent miasta Jacek Jaśkowiak. Urzędnik w swoim wpisie w mediach społecznościowych liczy na szybkie namierzenie sprawców zagrożenia i ich surowe ukaranie. Zaznacza także, że takie zachowania powinny być piętnowane i nie wolno dopuszczać do tego typu sytuacji.

Tak zwani "antyszczepionkowcy" wywołali alarm bombowy w Termach Maltańskich. Takie zachowania należy piętnować. Nie możemy pozwalać na to, by mieszkańcy byli terroryzowani i narażani na stres przez grupkę cymbałów. Liczę na szybkie ujęcie sprawców i jednocześnie dziękuję Policji za sprawną akcję na miejscu zdarzenia – przekazał w mediach społecznościowych.

W sprawie fałszywego alarmu bombowego w jednym z najpopularniejszych obiektów turystycznych w stolicy Wielkopolski zostało wszczęte śledztwo. Osobie bądź osobom odpowiedzialnym za to przestępstwo grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Groził wysadzeniem promu. Chwile grozy w Gdyni
Akcja służb w porcie w Gdyni. W poniedziałek rano jeden z pasażerów promu Stena Vision informował o porozkładanych przez niego na pokładzie ładunkach wybuchowych. Pasażer został obezwładniony przez załogę i przekazany w ręce policji. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Seniorka chciała wysadzić samolot? "Oprócz bomby nie mam nic"
Wakacyjny wyjazd dla 71-letniej kobiety skończył się, zanim w ogóle się zaczął. Seniorka chciała polecieć na wakacje do Chorwacji, ale kilkoma słowami postawiła na nogi wszystkie służby portu lotniczego. "Oprócz bomby nie mam nic" - powiedziała na lotnisku.

Zobacz także