Scarlett Johansson oskarża Disneya o złamanie umowy
W czwartek 29 lipca do sądu w Los Angeles trafił pozew złożony przez prawników Scarlett Johansson. Aktorka twierdzi w nim, że Disney złamał warunki umowy i pozbawił ją milionowych zysków. Zdaniem gwiazdy firma bezprawnie wypuściła film "Czarna Wdowa" w kinach i serwisach streamingowych jednocześnie. Johansson przypomniała, że produkcja miała początkowo być dostępna jedynie na dużym ekranie. Aktorka miała zagwarantowany procent od wpływów z biletów kinowych.
Disney celowo skłonił Marvela do złamania umowy, bez uzasadnienia, aby uniemożliwić pani Johansson czerpanie pełnych korzyści z umowy z Marvelem - czytamy w pozwie
Według niektórych szacunków, w wyniku decyzji o udostępnieniu "Czarnej Wdowy" w chwili premiery na platformie "Disney+" Scarlett Johansson mogła stracić nawet 50 milionów dolarów. Film ten był dziewiątą i ostatnią produkcją Marvela z udziałem 36-letniej gwiazdy.
Disney odpowiada na zarzuty
Pozew złożony przez aktorkę nie mógł pozostać bez odpowiedzi ze strony oskarżonej firmy. Disney wydał oficjalny komunikat w tej sprawie, w którym stwierdził, że zarzuty gwiazdy są bezpodstawne, a sam pozew bezwartościowy. Firma zdecydowała się także ujawnić część zarobków Scarlett Johansson, które miała otrzymać w związku z dystrybucją "Czarnej Wdowy" w sieci.
Złożony pozew nie ma jakiejkolwiek wartości. Jest on wyjątkowo smutny i niepokojący ze względu na bezduszne lekceważenie przerażających i długotrwałych globalnych skutków pandemii COVID-19. Disney w pełni wywiązał się z umowy zawartej z Panią Johansson. Zaś dystrybucja "Czarnej Wdowy" w ramach Premier Access na Disney+ znacznie zwiększyła jej możliwości otrzymania dodatkowego wynagrodzenia ponad 20 milionów dolarów, które już dostała - przeczytaliśmy w komunikacie Disneya