Strzelał do klienta baru w centrum Lublina! Był kompletnie pijany

Horror w jednym z barów w samym centrum Lublina. Mężczyzna w pewnej chwili wyciągnął rewolwer i oddał kilka strzałów w środku lokalu. Celował w stronę jednego z klientów! Okazało się, że 56-latek był kompletnie pijany. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.

Strzelał w lokalu w samym centrum miasta

Prawdziwy horror przeżyli klienci jednego z barów w samym centrum Lublina. Tuż przed północą zachowujący się agresywnie mężczyzna wyciągnął pistolet gazowy i oddał kilka strzałów w środku lokalu. Mało tego, strzelał tuż obok innego klienta. 56-latek wywołał w barze ogromną panikę, ale szybko został obezwładniony przez pracowników obsługi baru, którzy zatrzymali go do czasu przyjazdu mundurowych.

Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiła się policja. Z ustaleń mundurowych wynika, że 56-latek nagle wyciągnął rewolwer gazowy i bez żadnej większej przyczyny zaczął strzelać w stronę jednego z klientów. Badanie trzeźwości wykazało, że napastnik był kompletnie pijany. Miał bowiem 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci natychmiast zatrzymali agresywnego mężczyznę i zabezpieczyli broń z czteroma sztukami amunicji.

Grozi mu do 8 lat więzienia

56-letni mieszkaniec Lublina stanął już przed obliczem prokuratora. Usłyszał od śledczych zarzuty dotyczące posiadania broni palnej bez zezwolenia oraz narażenia na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec agresywnego mężczyzny trzymiesięczny areszt. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

W toku śledztwa wyszło na jaw, że 56-latek działał w warunkach recydywy. Niedawno miał opuścić zakład karny, w którym odbywał karę za przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu.

56-latek okazał się być osobą karaną za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Mężczyzna w ubiegłym roku opuścił zakład karny. […] Usłyszał zarzuty posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej w postaci rewolweru gazowego oraz narażenia na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w recydywie – przekazał kom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.

Bestialstwo ludzkie nie zna granic. Wsadził karmiącą kotkę do worka i wyrzucił na poboczu [ZDJĘCIA]
W Wielkopolsce mężczyzna wyrzucił karmiącą kotkę przy drodze. Zwierzę miało w męczarniach konać w plastikowym worku. Kotkę uratowała przejeżdżająca tamtędy kobieta.

Zobacz także