Alexander "AJ" McLean wspiera Britney Spears
Do programu "SiriusXM" Andy Cohen zaprosił dwóch członków zespołu Backstreet Boys, Alexandra "AJ" McLeana oraz Nicka Cartera. Głównym tematem rozmowy była impreza "A Very Backstreet Christmas Party", którą zespół będzie organizował w Las Vegas. Nie zabrakło jednak pytań o Britney Spears.
McLean i Spears są sąsiadami, ponieważ mieszkają w tej samej części Los Angeles. Dowiedzieliśmy się, że muzyk często spotyka piosenkarkę w swojej ulubionej cukierni. Alexander wyznał, że w pełni popiera postulaty uwolnienia Britney dotyczące jej uniezależnienia od ojca, pod którego kuratelą gwiazda przebywa już od kilkunastu lat.
Moje myśli i modlitwy są przy niej. Jestem #teamBritney w stu procentach. Trwa to zbyt długo, to jest absolutne szaleństwo - powiedział
McLean wspomina ostatnie spotkanie z piosenkarką
W dalszej części rozmowy wokalista zdecydował się opowiedzieć o swoim ostatnim spotkaniu z Britney Spears. Doszło do niego w cukierni, a piosenkarka była wówczas w towarzystwie innego mężczyzny, muzyk przypuszcza, że był to ochroniarz. Alexander "AJ" McLean przyznał, że Britney nie była wtedy sobą, a nawet miała problem z rozpoznaniem jego twarzy. 43-latek stwierdził, że ta sytuacja złamała mu serce.
Wszedłem, była tam. Spojrzała prosto na mnie, podszedłem do niej z nastawieniem "Hej, to ja, AJ!", a ona po prostu miała taki nieobecny wyraz twarzy. Jakby nie wiedziała, kto w ogóle tam był. Zajęło jej to minutę, a gdy zdała sobie sprawę, że to ja, uścisnęliśmy się i przez chwilę rozmawialiśmy. Widziałem jednak, że to jakby nie była ona, jakbym patrzył nie na tę osobę, którą znałem te wszystkie lata - opowiadał McLean