Zaledwie dwa tygodnie temu grupa obdarowała swoich fanów prezentem w postaci singla „Dark Necessities”, by teraz zasmucić ich niepokojącą informacją o stanie zdrowia Anthony’ego Kiedisa. W ubiegłą sobotę zespół Red Hot Chili Peppers zmuszony był odwołać swój koncert w Irvine Meadows Amphitheater w kalifornijskim Irvine. Ich występ miał być częścią wydarzenia KROQ WeenieRoast, które również się nie odbyło.
Pozostali członkowie grupy poinformowali publiczność zgromadzoną w amfiteatrze o odwołaniu koncertu i przewiezieniu Kiedisa do szpitala. Było to konieczne ze względu na silne bóle żołądka, na które uskarżał się wokalista Red Hot Chili Peppers.
„Anthony jest teraz w drodze do szpitala, więc nie możemy zagrać tego wieczoru. Jesteśmy rozbici. Jest nam z tego powodu niezmiernie przykro” – powiedział Flea, basista grupy, do fanów zgromadzonych w Irvine Meadows Amphitheater. „Kochamy Was. Żyjemy po to, by grać rocka. Jednak Anthony ma problemy zdrowotne, z którymi musi sobie teraz poradzić” – dodał.
Chad Smith, perkusista Red Hot Chili Peppers, również zapewnił fanów, że grupa jest zasmucona z powodu konieczności odwołania występu. Na swoim Twitterze napisał tego wieczora: „Nikt nie jest z tego powodu bardziej zawiedzony niż my sami”. W swoim wczorajszym tweecie koledze z zespołu życzył również szybkiego powrotu do zdrowia. My również życzymy Anthony’emu, by wszystko jak najszybciej wróciło do normy!
Lider Red Hot Chili Peppers trafił do szpitala
16 maja 2016, 09:59
Grupa była zmuszona odwołać swój ostatni występ ze względu na stan zdrowia Anthony'ego Kiedisa. Lider znanej na całym świecie grupy został przewieziony do szpitala. Co dzieje się z jego zdrowiem?