Popełnił przestępstwo 13 godzin po wyjściu z więzienia
Do nietypowego zdarzenia doszło w nocy z środy na czwartek w Łodzi. Policjanci dostali zawiadomienie, że 19-latek został napadnięty. Według doniesień pokrzywdzonego napastnik groził mu śmiercią i zabrał słuchawki oraz telefon.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania by złapać przestępcę. Bardzo szybko udało się pojmać mężczyznę, gdyż ofiara rozpoznała go na skrzyżowaniu niedaleko zajścia.
Okazało się, że sprawcą napadu jest 46-letni mężczyzna, który zaledwie 13 godzin wcześniej znajdował się jeszcze za więziennymi kratkami. To jednak nie wszystko. Wchodzi na to, że przestępca odbywał pięcioletni wyrok za bardzo podobną zbrodnię.
Fot.Shutterstock
Sam czyn co prawda nie jest nadzwyczajny, ale za to wyjaśnienia przestępcy, jak to powiedział Paweł Jawor „robią dzień”. 46-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że był przekonany, iż ze względu na opuszczenie zakładu karnego przysługuje mu jeden dzień, w którym może popełniać wykroczenia bez ponoszenia konsekwencji.
Trzeba przyznać, że mężczyzna ma wspaniałą wyobraźnię. Jednak Paweł Jawor znalazł logikę w tych szaleńczych wytłumaczeniach sprawcy.
Nie wiem, może mu się to z czasów szkolnych wzięło. Wiecie, że przez pierwszy dzień po powrocie do szkoły pani nie pyta – tłumaczył podczas „Lata wszędzie”
No cóż, za tę pomyłkę grozi mu do 18 lat pozbawienia wolności. Pewnie myślał, że za ten napad w najgorszym razie spotka go karny jeżyk.