Porażenie prądem lekiem na zmęczenie?
"Wypiję energetyka i będzie dobrze" – kto z nas nie zna tego powiedzenia? Czasem niestety kolejna dawka kofeiny nie pozwala nam zwalczyć towarzyszącego nam zmęczenia. W ostateczności sięgamy po napoje energetyczne, które też w pewnym momencie przestają pomagać. Naukowcy widzą jednak nadzieję na to, żebyśmy mogli pracować dłużej na tych samych obrotach.
Uczeni z firmy Infoscitex zdecydowali się na zbadanie wpływu porażenia prądem na naszą senność i skupienie w pracy. Niedawno opublikowali wyniki swoich badań. Naukowcy przetestowali 40 ochotników z US Air Force. Badano stymulację nerwu błędnego, który łączy jelita z mózgiem.
Prąd pomoże czy nie?
Oczywiście, w badaniu nie wykorzystano gniazdka elektrycznego i palców. Badani otrzymywali prąd przez urządzenie stosowane do leczenia migreny i bólu głowy. W zasadzie, lek na ból głowy zatwierdzony przez amerykańską Agencje Żywności i Leków. Badacze weryfikowali, czy impulsy elektryczne mają wpływ na skupienie oraz czujność badanych. Pierwsze impulsy trwające dwie minuty i o częstotliwości 25 Hz badani otrzymali 10 godzin po przebudzeniu. Później dawkowano je co 3 godziny. Badani nie spali łącznie przez 34 godziny.
Naukowcy odkryli, że osoby rażone prądem miały większą wydajność od tych, które otrzymały placebo. Największą różnice można było zobaczyć po 12 godzinach pracy gdy pracownicy, którzy nie otrzymali impulsów, pracowali o 10 pkt. Procentowych gorzej od porażonych prądem. Po całym badaniu uczestnicy eksperymentu dokonali samooceny: okazało się, że rażeni impulsami elektrycznymi są mniej zmęczeni. Badacze podkreślają, że 40 osób jest niewielką próbą badawczą i potrzebne będą kolejne eksperymenty. Jednak wyniki badań są obiecujące i dają nadzieję na kolejny sposób zwalczający zmęczenie!