Syn Paulli jest nękany w szkole
Paulina "Paulla" Ignasiak w niedawnym wywiadzie dla portalu "Jastrząb Post" wyznała, że jej syn zmaga się z niewiarygodnym hejtem w szkole. Miał on się rozpocząć po tym, jak przeprowadzili się do Elbląga. Paulla stwierdziła, że to piękne miasto i dobrze jej się tu mieszka, jednak syn przeżywa prawdziwy koszmar. 13-latek niedawno wrócił do szkoły, jednak bynajmniej nie był to radosny powrót. Chłopiec jest szykanowany przez rówieśników, którzy mają stosować wobec niego przemoc psychiczną, a nawet go opluwać. Nastolatek długo nie przyznawał się do tego. O jego problemach wokalistka dowiedziała się po niedawnym występie w Opolu. Adaś miał zwierzyć się niani, która natychmiast poinformowała o tym artystkę.
Zaraz po Opolu, kiedy skończył się koncert dla Krawczyka. Zadzwoniła niania, która odebrała Adasia ze szkoły i powiedziała, że pękł, tego dnia pękł, okazało się, że ta sytuacja już trwa. Zaraz dwa tygodnie od powrotu, tak jak dzieci już chodzą, no i tego dnia spotkała Adasia taka największa przykrość, bo został opluty, dzieci na niego pluły. Okazało się, że tam wsypywały mu ziemię do kanapek i prosiły, żeby jadł i został zwyzywany właśnie - opowiadała Paulla
Groźby karalne
Paulla spotkała się z dyrekcją szkoły, aby porozmawiać o tym, co spotyka jej syna w murach placówki. Wokalistka twierdzi, że nawet dzieci z tzw. dobrych domów potrafią zachowywać się w naganny sposób, ponieważ podsłuchują rozmowy swoich rodziców i nieświadomie znaczenia niektórych słów zaczynają je powtarzać. Syn piosenkarki został przeproszony przez rówieśników, jednak to nie rozwiązało problemu. Chłopiec miał później otrzymywać groźby na swoich mediach społecznościowych.
Wiemy, że to są dzieci z takich dobrych domów, normalnych domów, a jednak okazuje się, że także dzieci z takich domów potrafią zachowywać się taki jakiś niestosowny i patologiczny sposób. I skąd to wynika? Wydaje mi się, że źródło jest, że rodzice muszą gdzieś ze sobą rozmawiać w domach. Dzieci to słyszą, nie są świadome tych słów i to wynoszą. Bo pomimo tego, że Adaś został przeproszony przez kolegów, to zostały mu potem, na drugi dzień, wysłane na Facebooka niemiłe informacje, groźby karalne, a jeden z kolegów nawet powiedział mojemu synowi, że nie przestanie mu robić tego, co robi dotąd, nawet, tu cytuję, mój syn miał się zabić. Tak to wygląda - wyznała artystka
Wokalistka stara się pomóc synowi, dużo z nim rozmawia, a chłopiec jest także pod opieką psychologa. Paulla zdradziła również, że rozważa przeniesienie chłopca do innej szkoły.