Klaudia Halejcio w ciąży
Klaudia Halejcio to aktorka doskonale znana serialowej publiczności, która niebawem sprawdzi się w zupełnie nowej roli. Gwiazda znana m.in. z takich produkcji jak: „Złotopolscy”, „Hotel 52” czy „Pierwsza Miłość” wkrótce po raz pierwszy zostanie bowiem mamą! Już wiadomo, że Halejcio i jej partner – Oskar – zostaną rodzicami córki, która otrzyma imię Nel. Poród zbliża się wielkimi krokami, a w jednym z najnowszych postów szczęśliwa przyszła mama zdradziła, że to już 37. tydzień. Nic więc dziwnego, iż każdy sygnał od nienarodzonej córeczki stawia Klaudię i jej najbliższych w stan najwyższej gotowości. Tak było w przypadku niedawnej sytuacji, która swój finał miała na… oddziale położniczym! Całą historią Halejcio podzieliła się z internautami za pośrednictwem mediów społecznościowych, najpierw relacjonując ją w instagramowych relacjach, a na zakończenie powracając do niej również w opisie do najnowszego postu.
„To znak, że mam być czujna”
W czwartek Klaudia Halejcio poinformowała na swoim InstaStory o tym, że jej stan zdrowia spowodował całkowitą zmianę planów; aktorka, która wraz z przyjaciółkami miała wypoczywać na Mazurach, postanowiła wrócić do Warszawy i udać się do szpitala, ponieważ nie czuła się najlepiej. Podejrzewała nawet wcześniejsze rozwiązanie!
Przyjechałyśmy na Mazury (…) ale tutaj dzieje się dziwna historia, że musimy wracać. Na razie to jest chyba „fałszywy alarm” (…) – mówiła Halejcio, która zdecydowała się jednak na powrót.
Po wizycie aktorka znów zwróciła się do internautów, by podzielić się z nimi najnowszymi informacjami:
Ja już jestem w domu (…). W sumie to akcja się zaczęła, ale „pierwsza” (…). Pan doktor dzisiaj powiedział, że to jest znak, że mam być czujna i przygotowana (…).
Fot. Instastory @klaudiahalejcio
Do wspomnianej historii Klaudia Halejcio wróciła również w opisie do najnowszej galerii zdjęć, na których prezentuje pokój przygotowany z myślą o Nel:
Po dzisiejszym zwiastunie zbliżającego się porodu, jazdy na sygnale i zwiedzenia kliniki położniczej nareszcie mogę odsapnąć. Aby jednak miło zakończyć ten niezwykle stresujący dzień... chciałam Wam pokazać co wybrałam do pokoiku naszego malucha. Może coś z tych rzeczy zainspiruje również przyszłe mamy (…).
Jak Wam się podoba pokój Nel?