Pechowy finał "Petrochemików" w "Familiadzie"
Finał "Familiady" dla uczestników to zawsze wielkie emocje. Od niego bowiem zależy ile pieniędzy uda im się wygrać. Niestety, czasem wiedza nie wystarczy, a zderzenie ze stresem i szybkością, z jaką trzeba odpowiadać na pytania Karola Strasburgera, może zaprzepaścić szanse na wygraną. Tak było i tym razem.
Co można znaleźć na strychu? Co można położyć na półkach? Co jest w tubce?
Finaliści z drużyny "Petrochemików" zaczęli bardzo dobrze. Pierwszy z nich zgarnął 121 punktów, co dawało wysokie prawdopodobieństwo zwycięstwa. Niestety w drugiej rundzie jego kolega miał mniej szczęścia. Brak precyzji w udzielaniu odpowiedzi sprawił, że drużynie zabrakło zaledwie 8 punktów do zgarnięcia najwyższej nagrody.
Co można znaleźć na strychu? Co jest w tubce i co możemy położyć na półce? Te pytania panowie z drużyny "Petrochemików" z pewnością zapamiętają na długo. Wprawdzie drugi z finalistów był bardzo blisko wyborów ankietowanych, jednak zabrakło precyzji. Gdyby jego odpowiedzi były bardziej konkretne, ten finał mógłby zakończyć się zupełnie inaczej... Zobaczcie sami!
Czytaj także: