Filip Chajzer o depresji: "Leżysz w łóżku i marzysz o tym, żeby Cię nie było". Dziennikarz opublikował w sieci fotografię z synem

Kilka dni temu Filip Chajzer za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznał, że od ponad roku walczy z depresją. Teraz do jego internetowej galerii na Instagramie trafił kolejny bardzo osobisty wpis. Dziennikarz zdradził w nim, jak wyglądały ostatnie miesiące jego życia.

Filip Chajzer cierpi na depresję

Kilka dni temu do sieci trafił poruszający wpis Filipa Chajzera. Prowadzący program śniadaniowy „Dzień dobry TVN” wyznał, że od ponad roku walczy z depresją. Dziennikarz opisał w swoim poście, jak ciężką walkę przyszło mu stoczyć:

Od stycznia zeszłego roku mierzę się z depresją. Tylko moja rodzina i przyjaciele do tej pory wiedzieli, na jakie dno ludzkiej psychiki spadłem. Terapia, leki. Poczucie własnej wartości na poziomie mułu. Strach przed wyjściem na ulice, Himalaje wysiłku, żeby stanąć przed kamerą.

Filip Chajzer walczy z depresją. "Tylko rodzina i przyjaciele wiedzieli, na jakie dno ludzkiej psychiki spadłem"
Filip Chajzer opublikował w mediach społecznościowych bardzo osobisty wpis. Wyznał w nim, że od ponad roku mierzy się z depresją. Opisał także najtrudniejszy okres, przyznał, że otrzymywał w nim "tysiące komentarzy dziennie o tym, że powinienem się zabić".

Filip Chajzer o depresji: „Marzysz o tym, żeby Cię nie było”

Teraz do internetowej galerii Filipa Chajzera na Instagramie trafił kolejny poruszający post, do którego mężczyzna załączył zdjęcie z synem. Jak się okazuje, po publikacji ostatniego osobistego wpisu, do dziennikarza odezwało się wiele ludzi, którzy tak jak on mierzą się z ciężką depresją.

W swoim poście prezenter opisał, jak przez ostatni tok wyglądało jego życie. Dziennikarz przyznał, że w najgorszych momentach swojej choroby nie widział sensu życia:

Leżysz w łóżku i marzysz o tym, żeby Cię nie było. Patrzysz w sufit. Tak, sufit jest twoim netflixem i jedyne na czym potrafisz się skoncentrować to właśnie ten jeden punkt nad twoją głową. Jesteś w otchłani, a wręcz czujesz fizycznie, jak się zapadasz. Najpierw w materac, potem w szczebelki łóżka i niżej w posadzkę. Jazda w dół, zapadanie się w sobie. Kompletnie nie widzisz dobrych rzeczy. To jest poza Tobą.

Chajzer mówiąc głośno o swojej depresji, chce podkreślić, jak ważny jest to problem, i ilu osób on dotyczy:

Czytając Wasze historie widzę, że nie ma znaczenia czy jesteś kierowcą autobusu, prezesem wielkiej korporacji, krawcową czy prezenterem telewizyjnym. To jest właśnie w tym wszystkim najgorsze, nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć nawet sobie, a co dopiero oczekiwać, że zrozumie to ktoś inny. Stąd najczęściej to ukrywamy. Wiemy, że to ciężkie do zrozumienia szczególnie, kiedy na pozór wszystko jest dobrze.

Zobacz także