Bryan Berg, jak sam siebie nazywa, jest cardstackerem, czyli osobą profesjonalnie zajmującą się budowaniem domków z kart. 42-letni Amerykanin studiował w przeszłości architekturę na Uniwersytecie Stanowym w Iowa, stąd też najpewniej wzięło się jego budownicze zacięcie. Karcianą pasją zaraził go natomiast dziadek, który był zapalonym graczem.
Hobby Berga przerodziło się w zajęcie, które traktuje bardzo poważnie, i doprowadziło go do znalezienia się w legendarnej Księdze Rekordów Guinnessa. Została do niej wpisana właśnie najwyższa w historii wieża z kart jego autorstwa, na której stworzenie miał równo 12 godzin. Warunki, w jakich 42-latek tworzył budowlę, były tym bardziej wymagające, że miała ona powstać na… pracującej pralce. W biciu rekordu Amerykanina wspierała (a może bardziej przeszkadzała?) firma LG Electronics, dla której nowego produktu miało być ono ostatecznym testem.
Nowy rekord Guinnessa w utworzeniu najwyższej wieży z kart do gry w czasie 12 godzin wynosi obecnie imponujące 3,3 metra. Na tak wysoką budowlę, która wyszła spod wprawnych i opanowanych rąk Bryana Berga, złożyło się aż 48 poziomów kart. Robi wrażenie, prawda? Podobnie jak przedstawione w 2-minutowym skrócie z bicia tego rekordu zburzenie konstrukcji, które zajęło zaledwie kilka sekund…
Do amerykańskiego cardstackera należy również rekord najwyższej budowli z kart w ogóle. W 2007 roku stworzył budowlę o wysokości 7,86 metra, której rozmiarów do tej pory nie udało się nikomu pobić.