Takahiro Shiraishi, zabójca z Twittera. "Poćwiartowałem ciała w łazience, pozbyłem się narządów"

Japonia przez długi czas miała najwyższy wskaźnik samobójstw wśród grupy najbardziej rozwiniętych państw. W 2020 roku aż 21 tysięcy obywateli tego kraju odebrało sobie życie. W marcu tego roku premier Japonii powiększył swój gabinet o ministra do spraw samotności, który ma się zająć problemem rosnącej liczby samobójstw, szczególnie wśród kobiet. Ten właśnie dramatyczny trend wykorzystał Takahiro Shiraishi, seryjny morderca z japońskiej Zamy, zwany Zabójcą z Twittera.

Dorwać bestię w RMF FM

Wszystkie odcinki do słuchania - TUTAJ!

Takahiro Shiraishi, zabójca z Twittera

Takahiro Shiraishi urodził się 9 października 1990 roku. Niewiele wiadomo o jego dzieciństwie. Gdy jego zbrodnie wyszły na jaw, koledzy z młodości wspominali:

Lubił grać w dziwne gry. Prosił żeby go dusić albo on dusił nas - czasami graliśmy tak aż do utraty przytomności.

Mimo skłonności do tych niebezpiecznych zabaw wydawał się spokojnym i porządnym człowiekiem. Jego dawni sąsiedzi nie potrafili powiedzieć o nim złego słowa.

Gdy Shiraishi ukończył szkołę średnią, rozpoczął pracę w supermarkecie. Jednak wkrótce przerzucił się z branży spożywczej na seksualną. Wyszukiwał młode, atrakcyjne kobiety w tokijskiej dzielnicy Shinjuku i zwabiał je do pracy w charakterze prostytutek. Wkrótce okazało się, że idzie mu całkiem dobrze, ponieważ potrafi manipulować ludźmi i ma dar przekonywania.

W sierpniu 2017 roku Takahiro postanowił jednak zostawić swoje dotychczasowe życie i przenieść się do Zamy, w środkowej prefekturze Kanagawa, 90 kilometrów od centrum Tokio. Tam wynajął malutkie mieszkanie, o powierzchni zaledwie 13,5 metrów kwadratowych. Był bezrobotny, miał więc sporo wolnego czasu, który niemal w całości poświęcił na surfowanie po Internecie. Założył kilka kont na Twitterze i rozpoczął polowanie na samotne, nieszczęśliwe osoby, szczególnie kobiety, które myślały o popełnieniu samobójstwa. Pisał do nich:

To nie jest takie trudne - powiesić się. Ale jeśli nie umiesz sobie pomóc, chętnie ci w tym pomogę.

Shiraishi proponował swoje lokum i ewentualną pomoc przy odebraniu sobie życia. W zamian oczekiwał jedynie tego, że będzie mógł na to patrzeć...
 

Dorwać bestię w RMF FM

Dorwać bestię to serial nagrodzony Nagrodą Dziennikarzy Małopolski. W RMF FM przedstawiamy historie seryjnych morderców z całego świata. Od poniedziałku do czwartku po północy pozwólcie sobie na kilka minut grozy i posłuchajcie o najstraszniejszych zabójstwach, które wstrząsnęły całym światem. Posłuchajcie wszystkich wyemitowanych dotychczas odcinków - kliknij tutaj! 

Posłuchajcie pozostałych historii:

Wapir z Bytowa

Joseph Gerard Christopher

Józef, Czesław i Adam Zakrzewscy

Charles Starkweather

Christopher Wilder

Herbert Mullin

Harold Shipman

El Mataviejas

Józef Cyppek

Donato Bilancia

Rodney Alcala

Pedro Pablo Nakada Ludena

Ondrej Rigo

Karl Denke

Carlos Robledo Puch

Dennis Andrew Nilsen

Ivan Milat

Marc Dutroux 

Bogdan Arnold

Marcel André Henri Félix Petiot 

Richard Trenton Chase 

Robert William Pickton

Dennis Rader

Clementine Barnabet

Daniel Camargo Barbosa

Raman Raghav

Peter William Sutcliffe

Bela Kiss

Richard Ramirez

Moses Sithole

David Berkowitz

Javed Iqbal Mughal

Samuel Little

Richard Kuklinski

Wampir z Zagłębia

Zabójca znad Green River

Elżbieta Batory

Fred West i Rosemary West

Johann "Jack" Unterweger

Bikini Killer

Wampir z Zagłębia

Diabeł z Chicago

Olga Hepnarová

John Wayne Gacy

Krystian Bala

Ed Kemper

Karol Kot

Dusiciel z Bostonu

Aileen Carol Wuornos

Il Mostro

Katherine Mary Knight

Andriej Czikatiło

Pedro Alonso Lopez

Zodiac

Zabójcy samotnych serc

Belle Sorenson Gunness

Joachim Kroll

Joseph Nasao

Teodor Bundy

Randy Kraft

Randy Kraft, dusiciel z południowej Kalifornii - skazany na karę śmierci za zabójstwo 16 osób!
Był upalny letni poranek 1983 roku. Dwóch policjantów z drogówki zauważyło kierowcę, który dokonywał częstych i niebezpiecznych zmian pasa ruchu. Postanowili go zatrzymać. Kierowca zjechał na pobocze, wysiadł z auta i ruszył w stronę radiowozu. Szedł spokojnie, nie zdradzając żadnych gwałtownych intencji, ale mimo tego zachowanie mężczyzny wydało się dziwne: jego spodnie nie były zapięte, a w ręku miał butelkę z piwem, które wylał na beton. Na przednim siedzeniu znaleźli martwe ciało...

Zobacz także