Zaginięcie młodych bokserów
W Hali Legionów w Kielcach od 13 do 24 kwietnia odbywały się młodzieżowe mistrzostwa świata w boksie. W tym wydarzeniu brali udział także reprezentanci Maroka. Jak poinformował holenderski portal "nieuws.marokko.nl" na swoich walkach nie stawili się 19-letni Reda El Bouyahaouy i Ilias Benlamlih, którzy mieli opuścić ośrodek treningowy na dzień przed swoimi pojedynkami. Marokańska federacja 15 kwietnia zgłosiła ich zaginięcie. Po przegranym pojedynku w 1/8 finału zniknął także trzeci bokser - Mohamed Abouhamda, jednak jego zaginięcie nie zostało zgłoszone.
Ich zaginięcie zgłosili organizatorzy mistrzostw, zostało ono później uzupełnione przez trenera marokańskiej ekipy. Dwaj pięściarze wyszli z hotelu i nie dotarli na walki, które mieli stoczyć. Nie wiadomo, co się z nimi dzieje – powiedział PAP mł.asp. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach
Kielecka policja prowadzi czynności dochodzeniowe w tej sprawie. Jak wynika z informacji holenderskiego portalu, młodzi bokserzy uciekli, aby móc pozostać w Europie.
Ucieczka do Niemiec?
Holenderski portal spekuluje, że dwóch 19-latków mogło uciec za naszą zachodnią granicę. Przekroczenie granicy i pobyt na terytorium Niemiec jest możliwym wyjaśnieniem, ponieważ młodzi bokserzy posiadają wizy pobytowe ważne na terenie krajów strefy Schengen. Marokańska delegacja zakłada, że uciekinierzy wrócą.
Prasa marokańska pisze, że najprawdopodobniej opuścili drużynę, aby pozostać w Europie. Zgodnie z procedurą delegacja sportowa musi powiadomić konsulat Maroka i władze lokalne o zaginionej osobie. Delegacja nie chce jednak mówić o próbie ucieczki i zakłada, że ta dwójka wróci. Dwaj młodzi mężczyźni mają ważne wizy do poruszania się po strefie Schengen - czytamy na potralu "nieuws.marokko.nl"
Trzeci bokser, który zaginął później, bo dopiero po porażce w 1/8 finału, także prawdopodobnie uciekł do Niemiec. 18-letni Mohamed Abouhamda prawdopodobnie chce dołączyć do swojego starszego brata, mistrza Afryki z 2015 i 2017 roku, który mieszka w Niemczech.