Jadł hot doga bez maseczki. Szarpanina ze strażnikami miejskimi w Tarnowie

Do sieci trafiło nagranie z interwencji strażników miejskich z Tarnowa. Jeden z mieszkańców miasta kupił hot doga i postanowił zjeść go na ulicy. Nie dostosował się tym samym do obowiązujących obostrzeń, które nakazują zasłanianie ust i nosa w przestrzeni publicznej. Sytuacja doprowadziła do szarpaniny pomiędzy mężczyzną a funkcjonariuszami straży miejskiej.

Sprzeczne relacje 

Do zarejestrowanej interwencji strażników miejskich doszło pod Domem Handlowym "Świt" w Tarnowie. Komendant tarnowskiej straży miejskiej wydał oświadczenie, w którym wyjaśniał, że funkcjonariusze udali się w to miejsce po zgłoszeniu otrzymanym od jednego z mieszkańców, dotyczyło ono "niestosowania się do obostrzeń przez punkt sprzedaży zlokalizowany w D.H. Świt". Po opuszczeniu budynku strażnicy mieli podjąć interwencję wobec dwóch osób, które nie miały zasłoniętych nosa i ust. Następnie przechodnie zwrócili uwagę funkcjonariuszy na kolejnego mężczyznę, który także łamał obostrzenia. 

Mężczyzna miał kierować do funkcjonariuszy wulgarne słowa i odmówił okazania dokumentów. Strażnicy mieli zagrozić użyciem środków przymusu bezpośredniego i wtedy jeden z nich miał zostać odepchnięty przez mężczyznę. Po tej sytuacji strażnicy umieścili łamiącego obostrzenia mieszkańca miasta w radiowozie.

Po wyjściu z obiektu handlowego funkcjonariusze podjęli interwencję w stosunku do dwóch osób, które nie miały zasłoniętych ust i nosa, które to zakończyły się nałożeniem mandatów karnych na sprawców wykroczenia. Realizacji interwencji przyglądał się cały czas człowiek, który nie miał zasłoniętych ust i nosa przy pomocy maseczki - czytamy w oświadczeniu straży miejskiej

Innego zdania jest jeden ze świadków zdarzenia. Według niego ostatni mężczyzna, do którego zwrócili się strażnicy miejscy, nie miał na sobie maseczki, ponieważ jadł hot doga. Po zwróceniu uwagi miał powiedzieć, że strażnicy nie mogą zabronić mu jeść na świeżym powietrzu i miał zamiar odejść. Wtedy właśnie doszło do szarpaniny.

Trzy wykroczenia 

Mężczyzna po umieszczeniu w radiowozie został przetransportowany na komisariat policji. Wobec niego zostanie sporządzony wniosek do sądu o ukaranie za "popełnienie trzech wykroczeń: brak zasłoniętych ust i nosa, nieokazanie dokumentu tożsamości oraz zakłócanie porządku w miejscu publicznym". Skierowany zostanie także wniosek do prokuratury w związku ze znieważeniem funkcjonariuszy publicznych.

 

Pyton królewski w... poznańskim hotelu! Zwierzę zostało złapane przez Straż Miejską [ZDJĘCIA]
Za funkcjonariuszami Straży Miejskiej wyjątkowe "spotkanie". W toalecie jednego z poznańskich hoteli znaleziono pytona królewskiego! Zwierzę narobiło gościom i pracownikom niezłego strachu!

Lubartów. Dziadek pomylił dzieci w przedszkolu i zabrał do domu obcego chłopca. Szukało go 50 policjantów
Kilkudziesięciu policjantów z Lubartowa szukało 4-latka, który został odebrany z przedszkola przez 80-letniego mężczyznę. Okazało się, że starszy mężczyzna przyszedł po swojego wnuka, jednak pomylił się i zabrał do domu obce dziecko. Gdy zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki, do drzwi już pukała policja.

Zobacz także