Viola Kołakowska i teorie spiskowe
Wraz z trwającą pandemią koronawirusa coraz częściej możemy natrafić na kolejnych celebrytów, którzy propagują teorie spiskowe. Obok Ivana Komarenko, który stał się bardem koronasceptyków, czy Edyty Górniak, która opowiada o tym, że nawiązała kontakt z kosmitami, rozpoznawalność zyskuje Viola Kołakowska, która również uwielbia teorie spiskowe. Była partnerka Tomasza Karolaka nie wierzy w obecność koronawirusa, a jedna z jej wypowiedzi na ten temat została nominowana do Biologicznej Bzdury Roku.
Niedawno Viola Kołakowska oskarżyła Andrzeja Piasecznego o to, że udaje chorobę, a jego pobyt w szpitalu jest opłacony. Celebrytka zasłynęła również z oskarżeń pod adresem Natalii Siwiec, którą posądziła o wytatuowanie na ręce znaku masonerii. Teraz zwolenniczka teorii spiskowych uderzyła w reklamę marki odzieżowej, z którą współpracuje Anna Lewandowska.
"Właśnie tak działają znaki masońskie"
Viola Kołakowska w swojej instagramowej relacji skomentowała reklamę jednej z marek odzieżowych, współpracujących z Anną Lewandowską. Zamieściła zdjęcie, które ma promować ubrania dla dzieci. Zobaczyliśmy na nim dziewczynkę ubraną na różowo i przykładającą do oka rękę. Według celebrytki jest jeden ze "znaków masońskich". Kołakowska oznaczyła więc żonę Roberta Lewandowskiego i zaapelowała o ratunek dla dzieci, które mają być porywane przez Iluminatów.
A to, co ma być?! Czy ktoś tu jest na tyle nieświadomy, czy to działanie zamierzone? Czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego, co to dziecko pokazuje...? Kto to wymyślił? Właśnie tak działają znaki masońskie. Właśnie tak działają elity programujące umysły! A tak swoją drogą, zamiast robić kolejną niepotrzebną nikomu kolekcję ubrań dla dzieci, proponuję Ani, żeby zrobiła kampanię na rzecz dzieci, jak je ratować z rąk mafii Iluminatów, którzy kradną dzieci na rytuały i pozyskiwanie adrenochromu, a co zostanie to na narządy. Tak moi drodzy! Najwyższy czas przełożyć swoją popularność i możliwości finansowe na realną pomoc na rzecz tych biednych dzieci - napisała
Dotychczas do tych oryginalnych zarzutów nie ustosunkowała się ani Anna Lewandowska, ani marka odzieżowa, która opublikowała komentowane przez Kołakowską zdjęcie.
Fot. Instagram/violkakolakowska