Elżbieta Zapendowska ostro o Rafale Brzozowskim
Rafał Brzozowski został ogłoszony tegorocznym reprezentantem Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji. Wybór wewnętrzny Telewizji Polskiej wzbudził spore kontrowersje. Niestety nie wszystkim fanom konkursu eurowizyjna propozycja „The Ride” przypadła do gustu. Sam Brzozowski również dla wielu nie był wymarzonym kandydatem. Do krytyki wokalisty dołączyła kilka dni temu Elżbieta Zapendowska, która zapytana o ocenę jego utworu na Eurowizję, powiedziała:
Nie mamy najmniejszych szans, żeby wejść do finału. Muzyka, którą reprezentuje Rafał Brzozowski, to po prostu nie jest dobra muzyka. On wygląda na sympatycznego chłopaka, ale nie każdy sympatyczny chłopak powinien śpiewać. Przyznam szczerze, że mało mnie obchodzi jego kariera, ale uważam, że to naprawdę kiepski wybór
Rafał Brzozowski odpowiedział Eli Zapendowskiej
Po tym, jak został wybrany reprezentantem Polski, Brzozowski udzielił obszernego wywiadu magazynowi „Wprost”. Mówił m. in. o okolicznościach wyboru i ocenił swoje szanse na Eurowizji w Rotterdamie. Odniósł się także do niedawnych słów Elżbiety Zapendowskiej. Stwierdził, że gdyby ta zobaczyła jego występ na żywo, na pewno zmieniłaby zdanie. Dodał jednak, że szanuje opinię specjalistki.
Zdaje się, że Rafał dość optymistycznie patrzy na swoje szanse w Rotterdamie. Uważa, że artyści tacy jak on są bardzo pożądani za granicą i żałuje, że w Polsce nie jest tak doceniany.
Jestem takim typem „entertainment”. Mogę wyjść na scenę w duecie z Ireną Santor czy Alicją Węgorzewską i poradzę sobie, a mogę też zrobić show. W innych krajach tacy ludzie są pożądani – mówi Brzozowski.
Ponadto prezenter twierdzi, że nie miał większego wpływu na decyzję o wysłaniu go na Eurowizję. Wszystko miało spaść na niego nagle i nieoczekiwanie. Przy okazji Brzozowski wyjaśnił, dlaczego Alicja Szemplińska nie została w tym roku ponownie wybrana reprezentantką Polski, choć oficjalnie ogłosiła gotowość, by jechać do Rotterdamu. Jak przekonuje Rafał, nie pozwolił na to regulamin.
To był wewnętrzny wybór stacji, potrzebna była nowa piosenka, bo zeszłoroczna nie mogła być w tym roku zgłaszana. (…) Znam ubiegłoroczną balladę Ali Szemplińskiej, ale taki jest regulamin i ta sama piosenka nie mogła zostać zgłoszona. Trzeba było wysłać nową – wyjaśnia gwiazdor teleturnieju „Jaka to melodia?”.