Michał Wiśniewski i jego piąta żona Pola
Czerwonowłosy lider grupy Ich Troje ma na swoim koncie cztery nieudane małżeństwa, które zakończyły się rozwodami. Życie uczuciowe Michała Wiśniewskiego od lat jest tematem wzbudzającym niezwykle duże emocje. Kiedy po rozstaniu z Dominiką Tajner wokalista związał się z kolejną kobietą, nowy związek tradycyjnie zaczął być szeroko komentowany.
Michał już kilka miesięcy po sfinalizowaniu rozwodu z czwartą żoną oświadczył się niejakiej Poli. Pobrali się w marcu ubiegłego roku, zaś na początku tego powitali na świecie swoje pierwsze dziecko – syna Falco Amadeusa. Do niedawna para dość mocno chroniła swoją prywatność. W ostatnim czasie jednak oboje zaczęli zdecydowanie śmielej pokazywać związek w mediach społecznościowych. Pola oficjalnie ujawniła swój wizerunek, ostatnio pokazała się też publicznie z mężem na premierze spektaklu „Gwiazda”.
Pola Wiśniewska odpowiada na krytykę
Piąta żona Michała Wiśniewskiego już się nie ukrywa. Zaczęła aktywnie udzielać się na Instagramie, gdzie obserwatorów przybywa jej z dnia na dzień. Obecnie ma ich już ponad 11 tysięcy. Od pewnego czasu Wiśniewska ochoczo dzieli się w sieci kolejnymi prywatnymi kadrami. Ponieważ jeszcze do niedawna o Poli oficjalnie nie wiedzieliśmy prawie nic, to duża zmiana. Ostatnio na swoim instagramowym profilu mama Falco Amadeusa pochwaliła się romantyczną fotografią z mężem i wyjawiła:
Niezmiennie od dwóch lat szalejemy za sobą
Choć jej wpis spotkał się z wieloma pozytywnymi reakcjami, to nie zabrakło i słów krytyki. Okazuje się, że nie wszystkim ostatnia wylewność Poli się podoba. Jeden z internautów napisał:
Nie pojmuję, skoro tak super, to po co taka pokazówka… Życzę szczęścia, ale w zaciszu domowym. Pozdrawiam
Komentarz nie umknął uwadze żony lidera Ich Troje. Choć dotychczas tego nie robiła, tym razem Wiśniewska postanowiła odpowiedzieć na niepochlebne słowa. Postawiła sprawę jasno i ucięła dyskusję.
Instagram do tego służy, do dzielenia się z innymi tym, czym chcemy. Robi to znaczna większość użytkowników: ja, sąsiadka, pani ze sklepu itp. Jeśli nie jesteś w stanie tego pojąć, to nie obserwuj i nie komentuj – zwróciła się do sceptycznego internauty.