„Rolnik szuka żony”. Anna Stelmaszczyk i Instagram
Pamiętacie Annę Stelmaszczyk z 6. edycji programu: „Rolnik szuka żony”? Kobieta wzięła udział w popularnym show TVP, odpowiadając na wizytówkę Jakuba, a jej słowa zaintrygowały wspomnianego uczestnika. Ania i Kuba przez długi czas tworzyli parę, jednak po pewnym czasie ogłosili informację o rozstaniu. Sama Stelmaszczyk nigdy nie ukrywała, że mimo wszystko udział w „Rolniku” stał się dla niej przygodą życia i nie żałuje swojej decyzji.
Chociaż „Rolnik szuka żony” nie przyniósł Annie szczęścia miłości, to na pewno sprawił, że stała się popularna! Instagramowe konto Stelmaszczyk obecnie śledzi bowiem zawrotna liczba ponad 72 tysięcy użytkowników. Uczestniczka programu postanowiła więc wykorzystać internetowe zasięgi do tego, by złożyć w sieci życzenia z okazji Dnia Kobiet, a także zwrócić się z ważnym słowem do pań. Jako ilustrację do swojej wypowiedzi Stelmaszczyk wykorzystała kadr pochodzący z niedawnej sesji zdjęciowej. Czarno-białe ujęcie przedstawia Annę w niezwykle sensualnym wydaniu, odzianą w luźną, rozpiętą koszulę, z mocnym makijażem i rozpuszczonymi włosami. Całość uzupełnia zalotny uśmiech i wzrok bohaterki ujęcia skierowany prosto w obiektyw.
„Wszystko, czego potrzebujesz, masz w sobie”
Anna z programu: „Rolnik szuka żony” postanowiła poruszyć temat kobiecości, zwracając się bezpośrednio do pań obserwujących jej instagramowe konto:
Delikatna, ale silna; uprzejma, ale asertywna; skromna, ale pewna siebie. A Ty, jakie cechy sobie przypiszesz? (…) Stoczyłaś w swoim życiu kilka walk. I jeszcze wiele przed Tobą, pamiętaj, że piękno to także mieć siłę do walki (…).
Stelmaszczyk nawiązała także do pojęcia „ideału kobiecości”:
(…) Należy jednak zaznaczyć, że ideały nie istnieją, ale na pewno jest ktoś, dla kogo właśnie tym IDEAŁEM jesteś. Wiesz, że cudownie jest mieć faceta. Ale jeśli akurat go brak, wiesz, że świetnie sobie poradzisz. Bo wszystko, czego potrzebujesz, masz w sobie (…).
Zdjęcie Ani z 6. edycji „Rolnika” zachwyciło internautów, którzy pozostawili pod postem mnóstwo wirtualnych „serduszek”, a także sporo komplementów. Obserwujecie, jak potoczyły się dalsze losy Anny po jej udziale w programie?