Przed kilkunastoma godzinami świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Prince’a. Jeden z najważniejszych w historii muzyki artystów zmarł wczoraj w swoim domu mając zaledwie 57 lat. Po pojawieniu się informacji o odejściu artysty w smutku pogrążyli się nie tylko fani muzyka. Po śmierci Prince’a płacze cały świat.
W hołdzie zmarłemu artyście, w nawiązaniu do przeboju „Purple Rain”, najważniejsze budowle w największych miastach na Ziemi zostały podświetlone na fioletowo. Purpurowym deszczem spłynęły tej nocy paryska wieża Eiffla, Emipre State Building w Nowym Jorku, arena Superdome w Nowym Orleanie czy ratusz w San Francisco.
Po śmierci księcia zapłakał nawet wodospad Niagara. Na fioletowo został podświetlony z okazji 90. urodzin Królowej Brytyjskiej, jednak niespodziewane odejście Prince’a przyćmiło ten pierwotny cel. Choć to tylko, a może aż zbieg okoliczności, natura także złożyła hołd zmarłemu wczoraj artyście.