Poparzenia 80 proc. ciała
Sierpniowej nocy w 2018 roku Joseph DiMeo wracał z pracy. Mężczyzna zasnął za kierownicą i spowodował wypadek. Z płonącego samochodu wyciągnął go nieznajomy mężczyzna. Niestety 20-letni wówczas DiMeo doznał oparzeń 80 proc. swojego ciała.
Joseph dwa miesiące był w stanie śpiączki farmakologicznej. Gdy się obudził, rozpoczęła się prawdziwa walka, gdzie stawką było normalne funkcjonowanie. Rozległe opatrzenia utrudniały mężczyźnie wykonywania najprostszych czynności. Jak podają zagraniczne media, mający obecnie 22-lat DiMeo przeszedł 20 operacji, które nie dały większych rezultatów.
Po 20 operacjach ledwie mógł używać dłoni. (...) Jego twarz nieustannie przypominała o tamtym strasznym dniu – piszę dziennik USA Today.
„Medyczny cud”
Lekarze zadecydowali o przeszczepie. Znalezienie idealnego dawcy było jednak bardzo ciężkie. Po wielu miesiącach poszukiwań dla DiMeo pojawiła się nadzieja. Mężczyzna otrzymał od dawcy całą twarz, od linii włosów do dolnej części szyi i od ucha do ucha oraz dwie ręce.
12 sierpnia 2020 odbyła się operacja, która trwała 23 godziny i w której wzięło udział 80 lekarzy.
Szef zespołu transplantacyjnego dr Eduardo Rodriguez, który razem z pozostałymi chirurgami przeszczepiał mężczyźnie twarz i ręce, wyznał że podczas niemal doby zrobił sobie tylko trzy krótkie przerwy.
Operacja przeszła pomyślne i 6 miesięcy później, zespół lekarzy mógł stwierdzić powodzenie przeszczepu.
Po prawie sześciu miesiącach od operacji, zespół transplantacyjny jest gotowy ogłosić, że procedura zakończyła się sukcesem. DiMeo jest pierwszą osobą na świecie, która otrzymała twarz i dwie ręce – czytamy w amerykańskim dzienniku.
Jak przyznaje dr Rodriguez, DiMeo był pacjentem spokojnym i opanowanym, który nigdy nie stracił nadziei.