Sir Thomas Moore nie żyje
Zmarł Thomas Moore, stuletni brytyjski weteran, który w ubiegłym roku postanowił pomóc służbie zdrowia i stał się prawdziwym symbolem walki z pandemią koronawirusa. O jego śmierci poinformowała rodzina. Dwa dni wcześniej Thomas trafił do szpitala, miał problemy z oddychaniem i chorował na COVID-19. Według doniesień "Sky News" stulatek nie został zaszczepiony przeciwko koronawirusowi, ponieważ miał zapalenie płuc.
Ostatnie dni spędziłyśmy razem z nim. Godzinami rozmawialiśmy, wspominając nasze dzieciństwo i naszą wspaniałą matkę. Dzieliliśmy się śmiechem i łzami. (...) Ostatni rok życia naszego ojca był niezwykły. Odmłodniał i doświadczył rzeczy, o których wcześniej tylko marzył. Chociaż był w tak wielu sercach tylko przez krótki czas, był niezwykłym ojcem i dziadkiem i pozostanie żywy w naszych sercach na zawsze - napisały córki Moore'a
Zebrał miliony na walkę z pandemią
Thomas Moore, weteran II wojny światowej na początku kwietnia 2020 roku postanowił pomóc służbie zdrowia w walce z pandemią koronawirusa. Choć poruszał się przy pomocy specjalnego chodzika, to ogłosił zbiórkę pieniędzy i postawił sobie ambitne wyzwanie. Zaplanował, że przed swoimi setnymi urodzinami aż sto razy okrąży swój dom, a każde z okrążeń liczyło ok. 25 metrów.
Akcja przybrała niewiarygodne rozmiary i przeszła jego najśmielsze wyobrażenia. Thomas Moore liczył, że uda się mu zebrać tysiąc funtów, a zbiórka zakończyła się na niemal 32,8 mln funtów, na które zrzuciło się ponad 1,5 miliona osób. Thomas dotrzymał słowa i setne okrążenie pokonał w asyście honorowej żołnierzy z Yorkshire Regiment. Za swoje zasługi został uhonorowany tytułem szlacheckim przez Elżbietę II. Królowa ciepło wspomina stulatka i wysłała prywatną wiadomość z kondolencjami do rodziny Moore'a.
Jej Królewska Mość z przyjemnością wspomina spotkanie z kapitanem sir Tomem Moore'em i jego rodziną w Windsorze w zeszłym roku - przeczytaliśmy na oficjalnym Twitterze rodziny królewskiej