Katarzyna Glinka reaguje na hejt internautów
Katarzyna Glinka przebywa aktualnie na gorących wakacjach, skąd publikuje w sieci słoneczne, nieraz bardziej odważne fotografie. Jedno z takich zdjęć nie spodobało się internautce, która zdecydowała się napisać do gwiazdy wiadomość prywatną, by wyrazić swoją opinię. Aktorka z kolei postanowiła odpowiedzieć jej… publicznie! Glinka opublikowała w swojej internetowej galerii na Instagramie kadr w bikini, pod którym w opisie wyraziła swoje stanowisko i zwróciła się bezpośrednio do kobiety.
Tej Pani, która na priv napisała mi, ze nie przystoi tak Matce małego dziecka w stroju się pokazywać publicznie odpisuję - to są Pani ograniczenia. Polecam nad nimi popracować, będzie Pani miała więcej luzu dla samej siebie. Będzie nam wszystkim lepiej na świecie.
Ponadto Glinka przyznała, że dawniej wstydziła się pokazywać swojego ciała, jednak teraz nie ma z tym już problemu. Jak stwierdziła gwiazda, z czasem przestała się przejmować tym, co powiedzą inni.
Kiedy byłam po 30-stce, wstydziłam się wejść na scenę w bieliźnie, pamiętam, ze błagałam reżysera, żeby pozwolił mi założyć majtki, w których będę miała przedłużone nogawki. Potwornie się wstydziłam i bałam oceny. Dzisiaj już mnie to nie rusza. Im jestem starsza tym mniej przejmuję się tym, co powiedzą inni. Wiem też, ze najczęściej krytykują Ci, którzy mają sami ogromne lęki, kompleksy, hamulce i ograniczenia.
Poparcie fanów
Pod postem aktorki znanej między innymi z „Barw szczęścia” pojawiło się sporo komentarzy. Internauci poparli gwiazdę, prawiąc jej jednocześnie masę komplementów.
Z taką figurą można śmigać w bikini do 80tki
Z wiekiem wyrastamy z kompleksów i to jest piękne. Brawo pani Kasiu figura pierwsza liga nic tylko się pokazywać
Wow „matce małego dziecka” z takim ciałem jak najbardziej przystoi pokazywać publicznie zdjęcia
Z takim ciałem to można się pokazywać w każdym wieku!!! A wypada robić wszystko, co jest zgodne z naszymi przekonaniami i zasadami
Cudowne ciało, aż miło się patrzy
Głos zabrała także koleżanka Glinki z branży, Anna Wendzikowska:
O jak ja lubię te teksty, które się zaczynają od „nie wypada matce małego dziecka.. coś tam..”
A wy jak uważacie?