Emocjonujący finał 11. edycji „Tańca z Gwiazdami”
W piątek, tydzień wcześniej niż było to planowane, odbył się finał 11. edycji „Tańca z Gwiazdami”. Na parkiecie zaprezentowały się dwie pary: Julia Wieniawa i Stefano Terrazzino oraz Edyta Zając i Michał Bartkiewicz. Po zliczeniu głosów jury oraz widzów głosujących internetowo i SMS-owo, Kryształowa Kula powędrowała do 32-letniej modelki i jej tanecznego partnera. Werdykt ten zaskoczył sporą część publiczności przed telewizorami, którzy spodziewali się, że zwyciężczynią zostanie Julia Wieniawa. Sama młoda artystka nie była jednak zaskoczona. Jak powiedziała, w jednym z wywiadów, zaraz po ogłoszeniu werdyktu, nawet nie liczyła na wygraną…
Dlaczego Edyta Zając wygrala „TzG”
Mimo że od finału tanecznego show minęło już kilka dni, temat ten ciągle jest gorący! Opinia na temat decyzji widzów, którzy mają zdecydowanie większy wpływ, na to, kto wygra program, podzieliła się Iwona Pavlović. Tancerka od lat już zasiada przy jurorskim stole, rzetelnie oceniając popisy uczestników. „Czarna mamba” w rozmowie z portalem Fakt24, podkreśliła, że jej zdaniem zdecydowanie lepiej tańczyła Wieniawa, jednak to właśnie Zając skradła serca widzów.
Zgadzam się z piątkowym werdyktem telewidzów. Nauczyłam się zgadzać z opinią tych, którzy głosują i wysyłają SMS-y. To program rozrywkowy i nie zawsze wygrywają w nim ci, którzy prezentują najlepsze umiejętności taneczne. Kiedy wygrała Edytka, to uzmysłowiłam sobie, że ona pokazała, że mając mniejsze umiejętności, można się poprawiać z odcinka na odcinek i w końcu wygrać ten program. Mam przy okazji nadzieję, że wszyscy widzieli, że Julia tańczyła zdecydowanie lepiej od Edytki, ale nasza zwyciężczyni czymś innym oczarowała ludzi przed telewizorem – wytłumaczyła.
Zgadzacie się ze słowami Pavlović?