Joanna Moro bez stanika
Joanna Moro to aktorka słynąca z aktywności w sieci. Na swoich kontach w mediach społecznościowych gwiazda, która wystąpiła w takich serialach jak m.in.: „Barwy szczęścia” czy „Anna German”, poinformowała m.in. o tym, że spodziewa się kolejnego dziecka, oraz o tym, że mała Ewa jest już na świecie. Niedawno Moro zdradziła internautom śledzącym jej profil, że wspólnie z rodziną wybiera się na krótkie wakacje. Taka decyzja spotkała się z mieszanymi odczuciami internautów – niektórzy zwracali bowiem uwagę na panującą epidemię koronawirusa, twierdząc, że rodzinna wycieczka w tym okresie wiąże się z dużym ryzykiem. Wiele wskazuje na to, że Joanna Moro swoją najnowszą fotografią znów wywołała niemałe poruszenie w sieci. Aktorka opublikowała bowiem ujęcie z wakacyjnego relaksu, na którym widać, że jest bez stanika. Na wspomnianym kadrze wraz z Moro jest również mąż oraz dzieci, na co szybko zwrócili w komentarzach czujni użytkownicy sieci.
Odpowiedź Joanny Moro na Instagramie
Pod fotografią, na której Joanna Moro jest topless, zaroiło się od komentarzy, w których internauci wyrażali swoje opinie. Niektórzy otwarcie przyznali, iż takie pokazywanie ciała przy dzieciach jest - ich zdaniem - niestosowne:
Trochę to niesmaczne - z odkrytymi piersiami przy dzieciach; pani Asiu. Ja też mam troje dzieci, ale krępowałabym się rozebrana do pasa przy nich paradować,
Bardzo lubię Panią Joannę, uważam ją za mądrą i fajną kobietę, ale myślę, że paradowanie z gołym biustem przy tak dużych chłopcach to już trochę nie na miejscu jest (…),
Trochę straciło to dobry smak.
W pewnym momencie głos zabrała sama bohaterka ujęcia, zamieszczając długą odpowiedź:
(…)To zdjęcie rzeczywiście, w pewnym sensie może wydać się prowokacyjne czy niesmaczne. Ale takie ujęcie naszej piątki nam wyszło. Czasami zdjęcia są pozowane i niemiło się je robi, pracuje się i wypracowuje, żeby ładnie wyszło. A czasami jest po prostu fajnie, normalnie, bez upiększeń i filtrów. I to tez jestem ja. Ta sama ja, na galowo, na sportowo, styrana czy na plaży, seksowna, a czasami zmęczona, roześmiana, smutna, brudna ... tak by można wymieniać ... po co upubliczniać ? Żeby ludzie widzieli, że świat jest w różnych barwach.
Co sądzicie o takiej odpowiedzi Joanny Moro na zarzuty internautów?