Katarzyna Ankudowicz topless. Śmiały kadr zszokował internautów. Aktorka pokazała wszystko

Gwiazda seriali "Pierwsza miłość" czy "Bulionerzy" opublikowała w sieci piekielnie odważne zdjęcie. Internauci są w szoku, bo nie spodziewali się po Ankudowicz tak śmiałego kadru.

Katatrzyna Ankudowicz na urlopie nad Bałtykiem

Katarzyna Ankudowicz z mężem i kilkumiesięczną córeczką Konstancją odpoczywają nad polskim morzem. Chociaż w kalendarzu już jesień, to pogoda nadal sprzyja plażowaniu. Znana z „Pierwszej miłości” czy „Bulionerów” aktorka i jej bliscy korzystają z przepięknej aury i spędzają całe dnie nad wodą. 39-letnia gwiazda chętnie zażywa również kąpieli słonecznych, czym postanowiła ostatnio pochwalić się w mediach społecznościowych. Ankudowicz opublikowała bardzo śmiałe zdjęcie, które dla niektórych jej fanów było sporym zaskoczeniem.

Gwiazda „Pierwszej miłości” topless na Instagramie

39-letnia aktorka udostępniła na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z plaży, na którym można zobaczyć ją opalającą się topless. Pomimo usilnych prób zasłonięcia nagiego biustu dłonią, niewiele udało się ukryć. Dla niektórych jej obserwatorów taki widok mógł być sporym szokiem, ponieważ Ankudowicz nigdy wcześniej nie publikowała podobnych fotografii.

To też ja – stwierdziła w opisie.

Aby przejść do zdjęcia,
kliknij tutaj [+18]

 

Wkrótce pod śmiałym kadrem pojawiła się lawina komentarzy. Obserwatorzy okazali się mocno podzieleni w swoich opiniach. Jedni zaczęli komplementować aktorkę:

Piękne zdjęcie. Mega subtelne

Ja czułem, że jest w tobie dzikość czarnej pantery!

Nie obyło się jednak bez słów krytyki. Inni uznali fotografię za zbyt wyzywającą:

Zdjęcie bardzo odważne jak na publikację…

Pani Kasiu, po co?

Kiedy w komentarzach zdążyła rozpętać się burza, Ankudowicz postanowiła zamieścić na InstaStories pewne wyjaśnienia. Okazuje się, że niektórzy najwyraźniej nie byli w stanie uwierzyć, że aktorka sama mogła opublikować w sieci tak pikantny kadr i zaczęli przeczuwać najgorsze. Gwiazda serialu „Pierwsza miłość” rozwiała wszelkie wątpliwości.

Kochani, ostatni post jest naprawdę mojego autorstwa. Z premedytacją, upozowany, wychuchany, wyfiltrowany, wrzucony. To wszystko jest moja robota, także nie troskajcie się. To też ja – zapewniła.

Zobacz także