Sara Boruc w poruszającym wyznaniu. Żona słynnego piłkarza czeka na wyniki biopsji: "Mam w piersi jakąś zmianę"

Jakiś czas temu wielbiciele Sary Boruc zwrócili uwagę, że ich idolka wygląda na smutną i przemęczoną. Wówczas kobieta przyznała, że w jej życiu sporo się dzieje. Teraz żona słynnego piłkarza podzieliła się z internautami poruszającym wyznaniem. Okazuje się, że 4 tygodnie temu kobieta wykryła u siebie zmianę w piersi i oczekuje obecnie na wyniki biopsji.

Sara Boruc czeka na wyniki biopsji

Sara Boruc należy do grona najpopularniejszych polskich WAGs. Żona słynnego piłkarza Artura Boruca cieszy się w sieci sporą popularnością. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 420 tys. użytkowników, z którymi bloggerka pozostaje w stałym kontakcie. W poniedziałek kobieta nagrała dla nich specjalną relację, w której podzieliła się ważną wiadomością. Jak się okazuje, u Boruc wykryto zmianę w piersi. Żona sportowca przeszła specjalne badania, w tym biopsję i aktualnie oczekuje na wyniki. O swoich problemach opowiedziała na Instagramie ze łzami w oczach.

Mam bardzo ważną sprawę do przekazania, dlatego posłuchajcie do końca, jeśli możecie. Tak nawiązując do mojego ostatnio niezbyt cudownego humoru - coś w tym jest rzeczywiście. Może nie to, co tam plotki kreują, natomiast rzeczywiście nie mam ostatnio aż tak dużo powodów do uśmiechu.  Powodem tego stanu jest taka mało przyjemna sprawa. Otóż jakieś 4 tygodnie temu odkryłam, że mam w piersi jakąś zmianę – zaczęła Boruc.

Kobieta w dalszej wypowiedzi przyznała, że długo nie dopuszczała do siebie informacji, że może by chora i zwlekała z wizytą u lekarza.

Na początku wypierałam informację, starałam się skupić na innych rzeczach i sprzyjały okoliczności temu, żeby nie zwracać uwagi na tą „drobnostkę” (…)  Byłam w trakcie przeprowadzki, dzieciaki zmieniały szkołę, tyle się działo, że łatwo było to odsunąć na dalszy plan. Ale codziennie jak się kładłam spać, to o tym myślałam i codziennie jak wstawałam rano, to o tym myślałam. W końcu po 2 czy 3 tygodniach, aż wstyd się przyznać, zdobyłam się na odwagę i umówiłam się na USG. I po USG okazało się jednak, że będzie konieczna biopsja. Biopsja cienkoigłowa, jak ktoś miał, to wie, to jest po prostu bardzo delikatne pobranie materiału.

Pod koniec żona piłkarza zdradziła, że wciąż czeka na wyniki badań. Kobieta zaapelowała także do swoich obserwatorów, by zdali o swoje zdrowie i systematycznie się badali.

I nie opowiadam wam tego dlatego, że mam już wyniki i wszystko jest już okej. Nie mam - czekam. Czekanie jest najgorsze. Minął już tydzień i myślę, że w tym tygodniu będę już miała te wyniki. Trzymajcie za mnie kciuki. Staram się być dobrej myśli, ale nie jest łatwo. Ale po co Wam to opowiada? Po to, żebyście się badali – kończy ze łzami w oczach.

Słowa wsparcia od fanów

Niedawno niektórzy, zmartwieni internauci zwrócili uwagę, że Boruc wygląda na przemęczoną i smutną. Wówczas celebrytka tłumaczyła, że w jej życiu sporo się dzieje, nikt jednak nie przypuszczałby takiego scenariusza. Po szczerym wyznaniu na InstaStory zmartwieni fani obsypali kobietę w komentarzach pod jej zdjęciami masą słów wsparcia.

Trzymaj się Słońce. Wszyscy jesteśmy dobrej myśli, myślimy o Tobie ciepło i trzymamy kciuki ze będzie wszystko dobrze

Trzymam kciuki. Poczekamy razem z Panią na dobre wieści

Kochana, Trzymam za Ciebie mocno kciuki, nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak bardzo jesteś pogubiona i zestresowana w tej sytuacji, ale wiedz, że przesyłam mnóstwo wsparcia I pozytywnej energii.

Trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań!

Artur i Sara Borucowie wracają do kraju. Piłkarz zagra w polskim klubie
Sara i Artur Borucowie planują powrót do Polski. Wraz z końcem lipca dobiegł końca kontrakt byłego bramkarza reprezentacji Polski z angielskim klubem AFC Bournemouth. Artur pożegnał się z drużyną, a Sara Boruc-Mannei w rozmowie z portalem "Plotek" przyznała, że jej mąż marzył, aby jeszcze kiedyś zagrać w Legi Warszawa.

Zobacz także