Basza potrzebuje pomocy. Psu grozi eutanazja
Jak czytamy na stronie zbiórki, zwierzę jest wychudzone, przerażone i do tego ma chore łapki. Pies mieszkał w domu, w którym nikt się nim nie opiekował, nie wychowywał i nie troszczył o jego zdrowie. Od szczeniaka miał problem z łapkami, ale nikt nic z tym nie zrobił.
"Nikt nie pracował nad jego zachowaniem i nikt nigdy nie zastanowił się, że ten pies miał swoje potrzeby. Zdjęcia pokazują jego dom, w którym poza nim mieszka ośmioro dzieci, dwa inne psy, kot i alkohol…
Jego historia jest wypisana w smutnych oczach i na zdjęciach...
Centrum miasta....Poznań....stara kamienica i on...już niepotrzebny, bo zepsuty".
BY POMÓC, KLIKNIJ TUTAJ
Pomoc dla dwuletniego psa pilnie potrzebna
Kobieta przyznaje, że zwierzę boi się dosłownie wszystkiego: „każdego ruchu, dźwięku i własnego cienia. Człowiek kojarzy się mu z bólem. Jest niepewny, zamknięty w sobie”. Dotychczasowi właściciele chcą go uśpić, a kobieta, która organizuje interwencyjny odbiór psa, stara się uratować jego życie.
Pomóc temu psu mogę jedynie z Waszą pomocą i wsparciem finansowym.
Nie dla mnie, a dla tego biedaka, potraktowanego jak zepsuta zabawka. Czy się uda, zależy od nas wszystkich… - apeluje autorka zbiórki
Więcej na temat tej sprawy przeczytacie TUTAJ.