Simon Cowell miał wypadek rowerowy
Wielu z nas po zakupie nowego sprzętu chce jak najszybciej go przetestować, ignorując wszelkie instrukcje, które zostały do niego dołączone. Nie inaczej postąpił 60-letni Simon Cowell. Znany juror amerykańskiej i brytyjskiej wersji "X Factor" w ubiegłą sobotę doznał poważnego wypadku.
Gwiazdor postanowił przejechać się swoim nowym nabytkiem - rowerem elektrycznym, bez przeczytania instrukcji. Zrobił to na dziedzińcu swojego domu w Malibu w Kalifornii w obecności członków rodziny. Niestety w wyniku upadku złamał kręgosłup i trafił do szpitala.
Simon spadł z roweru w sobotę po południu podczas testowania z rodziną swojego nowego roweru elektrycznego. Złamał kręgosłup i został zabrany do szpitala na operację. Czuje się dobrze, jest pod obserwacją i jest w najlepszych możliwych rękach - poinformowała rzeczniczka gwiazdora,
Cenne rady gwiazdora
Operacja, jakiej został poddany Simon Cowell obejmowała m.in. umieszczenie w części pleców mężczyzny metalowego pręta. Według informacji dziennika "Standard" juror "X Factor" miał masę szczęścia, a uraz był poważny.
Simon słynie ze swoich ciętych dowcipów i mnóstwa ironicznych komentarzy. Gdy tylko zebrał siły na tyle, aby podziękować fanom za słowa wsparcia, postanowił także dać im bardzo ważną życiową radę.
Dobra rada. Jeśli kupujesz rower elektryczny, przed pierwszą jazdą przeczytaj instrukcję. Złamałem część kręgosłupa. Dziękuję wszystkim za miłe wiadomości - napisał na swoim Twitterze
Choć nie wiemy jeszcze jak wypadek wpłynie na uczestnictwo Simona w "X Factor", to z pewnością pokrzyżuje jego najbliższe zawodowe plany. We wtorek mężczyzna miał rozpocząć zdjęcia do kolejnej edycji "America's Got Talent", jednak z oczywistych powodów, nie będzie mógł wziąć w nich udziału.