Potwierdzenie wykonania testu
Marcin S. jest dzielnicowym powiatu lwóweckiego na Dolnym Śląsku, który był odpowiedzialny za sprawdzanie przestrzegania obowiązku kwarantanny. Został zatrzymany w związku z zarzutem przyjęcia łapówki w zamian za pomoc w ominięciu tych obostrzeń.
Prokuratura zarzuciła mu m.in. przyjęcie 200 euro za potwierdzenie, że mężczyzna, który wrócił z Niemiec, został tam poddany badaniu na koronawirusa i otrzymał wynik negatywny. To pomogło kontrolowanemu w zwolnieniu z obowiązkowej kwarantanny.
Jak ustalono, przyjął on korzyść majątkową w wysokości 200 euro w zamian za pośrednictwo w zniesieniu obowiązku kwarantanny dla rodziny mieszkającej w jednej z miejscowości na terenie powiatu lwóweckiego, przed upływem 14-dniowego terminu od momentu przekroczenia granicy polsko-niemieckiej przez jednego z jej członków - czytamy w komunikacie prasowym Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze
Pozostałe zarzuty
Na wspomnianych 200 euro mogło się nie skończyć. Dzielnicowy zaproponował, że odstąpi od wręczenia mandatu za zmianę miejsca pobytu i pomoże w zwolnieniu z kwarantanny innego mężczyznę, który przekroczył polsko-niemiecką granicę. W zamian oczekiwał 1500 zł.
Marcin S. przyznał się do winy i został tymczasowo zatrzymany na okres 3 miesięcy. Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu bada, czy nie doszło do większej ilości podobnych przestępstw. Mężczyźnie za dotychczas ujawnione czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Samodzielne decydowanie przez dzielnicowego o zakończeniu kwarantanny osób, której zostały nią objęte w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych stwarzało realne niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się epidemii, co w dalszej kolejności mogło stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców kontrolowanego przez niego obszaru. 41-letni Marcin S. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia - czytamy w dalszej części komunikatu