Gotowanie w restauracji "Śląska Prohibicja"
Ekipa MasterChefa Juniora 5 pojechała do Katowic do restauracji "Śląska Prohibicja", która należy do zwyciężczyni piątej edycji MasterChefa - Magdy Nowaczewskiej. Tam czekało ich trudne zadanie - musieli w dwóch zespołach przygotować trzydaniowy posiłek dla 36 osób. Kapitanami drużyny zostali: Sonia (a w jej ekipie byli: Julka, Lilka, Ola i Wiktor) i Arlond (a razem z nim pracowali: Natalia, Gaja, Franek i Mateusz).
Kucharze mieli 2 godziny, aby odwzorować jeden z zestawów dań Magdy Nowaczewskiej. Okazało się, że praca w zespołach była dla wielu trudna. Nie obyło się bez sprzeczek, jednak udało się finalnie podać dania.
Drużyna czerwonych, czyli Soni przygotowała:
- Vitello tonnato, czyli schab cielęcy gotowany w winie, sos tuńczykowy, pomidorki confit, chipsy z pietruszki, pikle z selera.
- Perliczkę z puree z kapusty z porzeczką, smażone jabłko, bon bon krupniok, sos drobiowy.
- Gruszkę z sokiem wiśniowym z espumą z kwaśnej śmietany.
Drużyna niebieskich, czyli Arnolda podali:
- Tatar z kaczki.
- Polędwiczkę wieprzową sous - vide, rosti, puree jabłkowe z sosem żurkowym i brukselką.
- Szpajzę z sosem czekoladowym i bobem tonka.
Goście - czyli uczestnicy poprzednich edycji MasterChefa i MasterChefa Juniora - uznali, że wygrała drużyna Arnolda. Cała ekipa była bezpieczna, a zespół czerwonych musiał zmierzyć się w zadaniu eliminacyjnym.
Stek wyeliminował aż dwie osoby
Zadanie eliminacyjne także było trudne. Uczestnicy musieli przygotować idealny stek! Na początku Mateusz Gessler pokazał im, jak powinno się oprawiać mięso. Następnie sami musieli wybrać dwa rodzaje mięsa, usmażyć je i podać z sosem i pasującymi dodatkami. Do wyboru były: stek z polędwicy, stek tomahawk oraz antrykot.
Okazało się, że młodzi kucharze nie przepadają za mięsem i steki był dla nich trudne do przygotowania. Jednak poszło im świetnie. Najgorzej poradziły sobie Julka Roszkowska i Lilka Jarecka i to one musiały opuścić kuchnię masterchefa.