Anna Wendzikowska opublikowała zdjęcie z wanny. "Dziś nadal spadek formy psychicznej u mnie..."

Anna Wendzikowska z pewnością wie, jak rozgrzać swoich fanów. Dziennikarka utrzymuje stały kontakt ze swoimi wielbicielami poprzez media społecznościowe i to właśnie tam trafiają gorące fotografię kobiety. Ostatnia z nich jednak szczególnie zaskoczyła i... podzieliła internautów.

Anna Wendzikowska nago

Dziś nadal spadek formy psychicznej u mnie.. poprawiam sobie humor szukając rozpraszaczy… odtwarzam kolejne filmowe sceny. Czy wiecie do czego nawiązuje to zdjęcie?? Podpowiem Wam, że specjalnie kupiłam walkmana przez Internet. Nie działa, ale jest żółty, a to w tej scenie kluczowe – piszę pod zdjęciem dziennikarka.

Nie ma wątpliwości, że Anna Wendzikowska należy go gwiazd, które lubią robić sobie zdjęcia. Internetowa galeria dziennikarki przepełniona jest jej fotografiami. W ostatnim czasie na Instagramie kobiety dominowały słoneczne kadry z wakacji. Teraz z uwagi na sytuację, Wendzikowska dzieli się z internautami urokami domowego życia, jednak nie znaczy to, że jej zdjęcie nie mogą być równie gorące, co te z rajskich plaż.

Ostatnia fotografia z wanny rozgrzała internautów i… skłoniła ich do dyskusji. Mimo że odważne zdjęcie znalazło sobie wiele zwolenników, którzy w komentarzach zachwycają się prezenterką, znaleźli się i tacy, według których publikowanie takich zdjęć jest nie na miejscu…

Jaki jest sens wrzucania takich zdjęć na Instagram? Może zdjęcie na kibelku albo pod prysznicem? (…) Gwiazdom odwala na tej kwarantannie. Jak nie tik toki to zdjęcia podczas kąpieli.

Pod komentarzem internautki, szybko pojawiła się żartobliwa odpowiedź dziennikarki:

A jest jakaś fajna scena filmowa na kibelku?

Zdjęcie Anny Wendzikowskiej pod lupą internautów: "Grafik się nie postarał coś z lewą nogą"
Anna Wendzikowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się zdjęciami z jej licznych podróży. Co ciekawe, pod wspominkowym kadrem prosto z Dubaju pewna internautka podzieliła się swoją obserwacją, sugerując, że... zdjęcie było "poprawiane". Co na to sama dziennikarka? Jest jej odpowiedź!

Zobacz także