Księżniczka Maria Teresa zmarła przez koronawirusa. To pierwszy przypadek takiej śmierci w rodzinie królewskiej

W czwartek świat obiegła kolejna smutna wiadomość. Księżniczka Maria Teresa zmarła z powodu powikłań choroby COVID-19, wywołanej koronawirusem. To pierwsza ofiara zakażona SARS-CoV-2 w rodzinie królewskiej na całym świecie. Wieści o śmierci księżniczki Marii Teresy przekazał jej brat Sykstus Henryk Burbon-Parmeński.

Nie żyje księżniczka Maria Teresa

Członkini rodziny królewskiej zmarła w czwartek 26 marca w Paryżu. Była zakażona koronawirusem SARS-CoV-2. Księżniczka jest pierwszą na świecie osobą z rodziny królewskiej, która zmarła przez COVID-19. Maria Teresa von Bourbon-Parma miała 86 lat. O jej śmierci poinformował brat Marii Teresy - Sykstus Henryk Burbon-Parmeński.

To wielka strata dla całej rodziny, która pogrążona jest w wielkim smutku - powiedział książę w rozmowie z rtlniewus.nl.

Pogrzeb księżniczki został zaplanowany na 27 kwietnia w Hiszpanii.

Księżniczka miała koronawirusa

Maria Teresa urodziła się we Francji i była córką Madeline de Bourbon-Busset oraz Ksawerego Parmeńskiego. Gdy miała 28 lat, przeprowadziła się do Madrytu, gdzie spędziła większość swojego życia. Zmarła w Paryżu 26 marca z powodu zakażenia koronawirusem.

To nie pierwszy przypadek wykrytego koronawirusa u osób z rodzin królewskich. Jednak jedyny zakończony śmiercią. Przypomnijmy, że niedawno świat dowiedział się o pozytywnym teście na obecność SARS-CoV-2 u księcia Karola, syna królowej Wielkiej Brytanii Elżbiety II, a także u księcia Alberta II z Monako. Obaj członkowie rodzin królewskich nie mają żadnych niepokojących objawów, które wskazywałyby na ciężki przebieg choroby COVID-19.

Przeczytaj również:

Mark Blum nie żyje. Aktor znany z filmu "Rozpaczliwie poszukując Susan" miał koronawirusa
Niestety znany amerykański aktor stał się kolejną ofiarą pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, która wywołuje chorobę COVID-19. U Marka Bluma stwierdzono obecność koronawirusa. Miał bardzo poważne komplikacje. Zmarł 25 marca w Nowym Jorku.

Wokalista Rammstein ma koronawirusa? Till Lindemann trafił na OIOM
Niemiecki "Bild" poinformował, że wokalista zespołu Rammstein trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Till Lindemann rzeczywiście przebywa na oddziale intenstywnej terapii, jednak nie z powodu COVID-19. "Bild" sprostował błędną informację.

Zobacz także