Duffy nagrała przebój "Mercy". Nagle zapadła się pod ziemię. "Zostałam zgwałcona, byłam przetrzymywana"

Duffy, walijska piosenkarka, przed laty była wschodzącą gwiazdą. Nagrała wielki przebój "Mercy" i wydała cieszącą się dużą popularnością i uznaniem płytę "Rockferry". Niedługo później słuch o niej całkowicie zaginął. Po dziesięciu latach artystka przerywa milczenie i ujawnia wstrząsające powody swojego zniknięcia.

Co stało się z Duffy, autorką wielkiego hitu „Mercy”?

Duffy przed laty była wschodzącą gwiazdą, której wróżono ogromną karierę. Kiedy wydała singiel „Mercy”, zyskała międzynarodową rozpoznawalność. Utwór był wówczas ogromnym hitem. Walijska piosenkarka wydała dwa albumy – „Rockferry” w 2009 roku i „Endlessly” w 2010 roku. Później słuch o niej zaginął. Duffy nagle całkowicie wycofała się z aktywności publicznej.

Piosenkarka powróciła po dziesięciu latach, zakładając konto na Instagramie. Zamieściła tam wpis, który wstrząsnął jej fanami. Duffy ujawniła, dlaczego przed laty nagle zniknęła.

„Zostałam zgwałcona, odurzona i byłam przetrzymywana przez kilka dni. Przetrwałam. Dojście do siebie wymagało czasu”

– ujawniła artystka.

Duffy: „Zostałam zgwałcona, byłam przetrzymywana”

Duffy przyznała, że od dawna chciała poinformować o swoich przejściach opinię publiczną. W zamieszczonym na Instagramie wpisie ze szczegółami opisała to, co działo się z nią w ostatnich latach.

„Możecie sobie tylko wyobrazić, ile razy myślałam o napisaniu tego. O tym, jak to napiszę i jak się będę później czuć. Nie jestem do końca pewna, dlaczego teraz jest dobry czas, by to zrobić i co sprawia, że czuję, że to ekscytujące i wyzwalające, że mogę to powiedzieć” – napisała na Instagramie.

„Wielu z was zastanawiało się, co się ze mną stało, gdzie zniknęłam i dlaczego. Skontaktował się ze mną dziennikarz, znalazł sposób, żeby do mnie dotrzeć i wszystko mu opowiedziałam latem. Był życzliwy i to było niesamowite, że mogłam w końcu mówić” – dodała.

W opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie Duffy ujawniła wstrząsające powody swojego zniknięcia. Piosenkarka przyznała, że ma za sobą traumatyczne doświadczenia. Miała być przetrzymywana wbrew własnej woli, zostać odurzona i zgwałcona.

„Prawda jest taka – wierzcie mi, teraz jestem bezpieczna – że zostałam zgwałcona, odurzona i byłam przetrzymywana przez kilka dni. Przetrwałam. Dojście do siebie wymagało czasu. Przez ostatnią dekadę poświęciłam tysiące dni na pragnienie, by w moim sercu znów zaświeciło słońce. Teraz to słońce świeci” – wyznała.

„Zastanawiacie się, dlaczego nie chciałam opowiedzieć śpiewem o moim bólu. Nie chciałam pokazać światu smutku w moich oczach. Zapytałam samej siebie: jak mogę śpiewać z serca, jeśli ono jest złamane?” – napisała.

Jak dodała, w najbliższych tygodniach będzie dalej opowiadać swoją historię w sieci i w miarę możliwości odpowiadać na pytania fanów. Podziękowała też wszystkim sympatykom za życzliwość i poprosiła o uszanowanie jej decyzji oraz prywatności jej rodziny

Źródło: RMF24.pl

Zobacz także