Justin Bieber – wzloty i upadki
Justin Bieber należy do grona najpopularniejszych zagranicznych muzyków. Mężczyzna stał się popularny w bardzo szybkim wieku, co odbiło się na jego życiu prywatnym i zdrowiu. Gdy miał 19 lat sięgnął po narkotyki i miał myśli samobójcze. Wszystko zmieniło się, jednak gdy w jego życiu pojawiła się jego już żona – Hailey. To właśnie jej zawdzięcza to, w jakim miejscu jest teraz. Kilka dni temu, po długiej przerwie wreszcie wyszedł jego kolejny solowy singiel pt. „Yummy”, który praktycznie w całości nawiązuje do jego ukochanej.
Justin Bieber cierpi na nieuleczalną chorobę
Po premierze jego nowej piosenki, na Instagramie muzyka pojawił się poruszający wpis. Okazuje się, że artysta cierpi na nieuleczoną chorobę, o której dowiedział się niedawno. U Biebera zdiagnozowano boreliozę, mężczyzna cierpi także na przewlekłą mononukleozę.
Podczas gdy wiele osób mówiło, że Justin Bieber wygląda jak gó**o, bierze narkotyki itp., nie zdawali sobie sprawy, że niedawno zdiagnozowano u mnie boreliozę. Ale nie tylko, cierpię również na poważny przypadek przewlekłej mononukleozy, który wpłynął na moją skórę, funkcję mózgu, energię i ogólny stan zdrowia. Dokładniej o tym wszystkim opowiem w serialu dokumentalnym, którą wkrótce zamieszczę na YouTube. (…) To było kilka trudnych lat, ale otrzymałem odpowiednie leczenie, które pomoże wyleczyć tę dotychczas nieuleczalną chorobę. Wrócę i będzie lepiej niż kiedykolwiek.