Ida Nowakowska: "Płatność kartą w kościele "to nie jest głupi pomysł"

Ida Nowakowska ostatnio otwarcie wypowiada się na tematy związane z religią. To jedna z nielicznych polskich celebrytek, które przyznają, że mocno wierzą w Boga i regularnie chodzą do kościoła. Nie tak dawno wspomniała nawet, że gdyby była singielką, szukałaby miłości waśnie w kościele. Tym razem poszła o krok naprzód i stwierdziła, że płatność kartą w kościele to nie jest głupi pomysł.

Ida Nowakowska i jej wiara

Tancerka i prezenterka programów w Telewizji Polskiej ostatnio często zabiera głos w sprawach dotyczących Kościoła Katolickiego. W jednym z ostatnich wywiadów radziła samotnym osobom, by nie szukały miłości na portalach randkowych typu „Tinder”, bo najlepsze partie czekają na singli w kościele. Przyznała, że tam właśnie szukałaby swojej drugiej połówki, gdyby nie była teraz mężatką. Te zalecenia nie spodobały się części społeczeństwa. Niektórzy oznajmili, że znaleźli miłość właśnie w internecie i do tej pory prowadzą szczęśliwy związek małżeński. Natomiast inni zarzucali Idzie brak poszanowania dla instytucji Kościoła, gdzie powinno się modlić do Boga, a nie rozglądać się za kandydatem do ślubnego kobierca. Nie zabrakło jednak pozytywnych komentarzy osób, które zgadzają się ze słowami Idy. Ze swojego doświadczenia potwierdzają tezę tancerki, że miłość można znaleźć w kościele.

Kontrowersyjny pomysł

Z jednej strony czuję, że jest to dziwne, że masz ten czytnik kart w kościele. Ja cenię Kościół za to, że jest taki starodawny. To lubię! Idę tam i przenoszę się trochę w czasie. Z drugiej strony prawda jest taka, że często nikt nie nosi gotówki, może przyłożyć kartę i wtedy dobrze się czuje. Widzę, jak ci ludzie szukają po kieszeniach i nie mają, bo nie nosi się gotówki, ma się kartę. A teraz to nawet tylko telefon, na zbliżenie się płaci. Może to jest taki krok do przodu

- przyznaje Ida w rozmowie z dziennikarzem „Pomponika”.

Tym razem Ida poszła o krok dalej w swoich przemyśleniach na temat Kościoła. W rozmowie z „Pomponikiem” przyznała, że płacenie kartą w kościele to dziwny, ale niegłupi pomysł. Zauważyła, że sporo osób panicznie szuka drobnych po kieszeniach, gdy ksiądz zbliża się z tacą podczas mszy świętej. Wydaje się jej całkiem słusznie, że coraz więcej osób nie nosi teraz przy sobie gotówki, bo wszystkie pieniądze trzymamy na karcie płatniczej. Zatem rozwiązanie z terminalem w kościele mogłoby okazać się dobrym pomysłem według Idy.

A wy, co uważacie? Czy sprawdziłaby się taka metoda ofiarowania pieniędzy na kościół w Polsce?

Zobacz także:

Ida Nowakowska uważa, że miłość można znaleźć w "kościele, a nie na Tinderze"
Tancerka ujawniła ostatnio swoje podejście do "randek w ciemno". Choć sama jest już mężatką, przyznała, że gdyby była singielką, to miłości szukałaby w kościele, a nie przy pomocy portalu randkowego. Ida dzieli się swoimi radami na dobry związek nawet z taksówkarzem.

Zobacz także