Myszojeleń odnaleziony!
Słyszeliście o rzadkim gatunku małego ssaka kopytnego, który jest wielkości ratlerka, a z wyglądu przypomina połączenie jelenia z… myszą? Jak podają zagraniczne media – kamera ukryta na terenie wietnamskiego lasu zarejestrowała przedstawiciela myszojelenia z charakterystycznym srebrnym grzbietem. Temu odkryciu towarzyszą wielkie emocje, bowiem istniała obawa, że gatunek już wyginął - nie widziano go od 30 lat.
Specjaliści zajmujący się tym gatunkiem mieli ogromne obawy – od pokolenia nie widziano przedstawicieli tych wyjątkowych zwierząt na wolności. Ostatni raz ssaki sfotografowano w południowym Wietnamie w 1990 roku, kiedy to jeden z myśliwych upolował jednego myszojelenia i przekazał go naukowcom.
„To naprawdę wyjątkowy gatunek i od lat żyliśmy nadzieją na to, by znaleźć dowód na to, że wciąż tu są” - mówi Andrew Tilker, biolog specjalizujący się w badaniach nad południowo-wschodnią Azją z Global Wildlife Conservation.
Myszojeleń - gatunek zagrożony?
fot. Myszojeleń/shutterstock.com
An Nguyen razem z Barneyem Longiem i Andrew Tilkerem - badacze, którzy pracowali nad odnalezieniem myszojeleni w natrualnym środowisku, od dłuższego czasu robili wszysto, co w ich mocy, by ich działania zakończyły się pozytywnie. Naukowcy udali się się w miejsca, gdzie po raz ostatni widziano kanczyla - rozmawiali z mieszkańcami okolicznych wsi w nadziei, że opowieści o tym, iż zwierzę jest widywane, okażą się prawdą. Później przyszedł czas na zweryfikowanie pozyskanych informacji. W efekcie tych działań na wyznaczonym terenie wietnamskiego lasu zainstalowano 30 kamer aktywowanych ruchem, które miały zarejestrować zaginiony przedstawicieli zaginionego gatunku. "Wyniki były niesamowite. Cieszyłem się, gdy sprawdzaliśmy nagrania i zobaczyłem kanczyla ze srebrnym grzbietem" – przyznał Nguyen.