Ania i Grzegorz z synkiem
Początek czerwca to czas, na który z niecierpliwością czekają wszystkie dzieci! Doskonale zdają sobie z tego sprawę Ania i Grzegorz Bardowscy, którzy z okazji niedawnego Dnia Dziecka postanowili wybrać się ze swoim synkiem w góry. Jasio to owoc miłości, która narodziła się między przystojnym rolnikiem i jego piękną kandydatką przed kamerami; Grzegorz bowiem zgłosił się do drugiej edycji programu „Rolnik szuka żony”, a Ania postanowiła odpowiedzieć na jego zgłoszenie. Rodzące się między nimi uczucie szybko dostrzegli czujni widzowie, którzy mocno trzymali kciuki za dalsze losy pary. Niedługo potem zakochani ślubowali sobie miłość i wierność, a w grudniu 2016 roku na świat przyszło ich pierwsze dziecko. Kilka tygodni temu z kolei szczęśliwi małżonkowie za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosili, że niebawem po raz kolejny zostaną rodzicami!
W miniony weekend rodzina Bardowskich udała się na krótki wypoczynek w góry. Zdjęcie z ich rodzinnej eskapady trafiło do sieci i zebrało wiele pozytywnych komentarzy; użytkownicy sieci nie tylko skomplementowali piękną żonę Grzegorza, ale też dopatrzyli się ogromnego podobieństwa małego Jasia do taty.
Uderzające podobieństwo
Zdjęcie całej trójki Ania podpisała następująco:
„Dzień dziecka, a raczej weekend w górach. Wszyscy zadowoleni, aż szkoda wracać do domu”
Komentujący z kolei niemal zgodnie stwierdzili, że Jaś jest łudząco podobny do Grzegorza:
„Jasiu to kopia Tatusia. Jesteście super rodziną! Kibicowałam Wam od samego początku programu”
„Jasiu – cały Tata”
„Śliczny chłopczyk… Wykapany tatuś”
Nie zabrakło także komplementów skierowanych w stronę Ani:
„Aniu pięknie wyglądasz; kwitniesz w tej ciąży. Czyżby drugi syn?”
„Jesteście cudowni, a Jaś prawie że identyczny tata, bo na moje oko to nosek ma po mamie. Aniu, wyglądasz po prostu kwitnąco”
„Pięknie wyglądacie; Aniu, który tydzień ciąży, bo kwitniesz?”
Na razie nie wiadomo, kiedy kolejna pociecha Ani i Grzegorza Bardowskich pojawi się na świecie, gdyż – jak dotąd – pytania internautów pozostały bez odpowiedzi. Tymczasem my już życzymy całej rodzinie wszystkiego, co najlepsze!