Aleksander Baron źle traktuje psa Wieniawy? Internauci nie mają dla niego litości, Julia odpowiada

Julia Wieniawa, będąc w związku z Antkiem Królikowskim, adoptowała z nim psa o imieniu Klasyk. Gdy się rozstali, zwierzę zostało z Antkiem. Wieniawa natomiast, chcąc zapełnić pustkę w swoim sercu, kupiła sobie maltańczyka, któremu dała na imię Gucio. Odkąd spotyka się z Aleksandrem Milwiwem-Baronem, oboje dzielą się opieką nad nim.

Na początku tego roku, niedługo po rozstaniu z Antkiem Królikowskim, Julia Wieniawa kupiła sobie psa. „Już nie mogę dłużej ukrywać się z moją nową miłością! Przedstawiam wam Gustawa aka Gucio” – pisała w styczniu na Instagramie, pokazując pierwsze zdjęcia małego maltańczyka. Kiedy aktorka zaczęła spotykać się z Aleksandrem Milwiwem-Baronem, zaczęła dzielić z nim również obowiązki związane ze sprawowaniem opieki nad czworonogiem.

Baron zabrał psa Julii Wieniawy do salonu spa dla psów

Baron, nowy chłopak Julii Wieniawy, kilka dni temu wybrał się z jej psem do salonu spa dla zwierząt Iwony i Reggiego znanych z programu „Żony Hollywood”. Tam Guciowi ufarbowano na fioletowo ogon. Muzyka wychodzącego z psem ze spa dla czworonogów przyłapali paparazzi. Opublikowane w sieci zdjęcia wzbudziły ogromne poruszenie wśród fanów Julii Wieniawy. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy krytykujących Barona. Jednak to nie fakt przefarbowania Gucia na fioletowo wzbudził największe emocje.

Internauci krytykują Barona: „Masakra, jak on go trzyma”

Muzykowi dostało się przede wszystkim za to, w jaki sposób obchodzi się z psem. Na zdjęciach paparazzi uchwycili, jak muzyk niesie Gucia, trzymając go w powietrzu za szelki. Niektórzy zaczęli nawet zarzucać Baronowi, że znęca się nad zwierzęciem. „Jak on trzyma tego psa… Mógł go udusić albo uszkodzić tchawicę”, „Jestem zaskoczona, że dajesz ludziom targać swojego psa i nosić go jak zabawkę za szelki, rozmawiając sobie przez telefon”, „Nie bierz psa, jak go traktujesz jak worek ziemniaków”, „Masakra, jak on trzyma psa”, „Biedny pies”, „Twój nowy chłopiec znęca się nad twoim psem. Słabo”, „Jeszcze tylko naucz się z psami obchodzić, bo ewidentnie ci to nie wychodzi, i będzie idealnie”, „Hipokryta, InstaStory ze zwierzakami, a w realu znęca się nad psem dziewczyny”, „Pomagasz zwierzętom, to jeszcze może naucz się, jak powinno się brać psa na ręce – bo na pewno nie ciągnąc za szelki do góry, tak jak widać na zdjęciach” – komentują internauci.

Julia Wieniawa: „Kocham zwierzęta, a Alek to już w ogóle”

Komentarze dotyczące Barona zalały również profil Julii Wieniawy na Instagramie. Na jeden z nich aktorka zdecydowała się odpowiedzieć, stając w obronie swojego chłopaka. „Julia, jesteś ładną kobietą, ale ci odbiło. Niestety. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak możesz bronić swojego chłopaka, jak podnosi twojego psa. Wystarczyło schować telefon i podnieść normalnie. Szkoda psa w tym wszystkim. Dodatkowo pofarbowany ogon świadczy o tym, że mentalnie jesteście chyba na tym samym poziomie” – napisała internautka. Julia Wieniawa zapewnia jednak, że zwierzęciu nic się nie stało.

„Nic złego się nie stało. Gucio ma szelki, aby łatwo i bezboleśnie można było go podnieść w razie potrzeby. Alek akurat rozmawiał przez telefon i tylko na chwile go podniósł, bo podbiegł inny pies, po czym od razu go odstawił. Trwało to kilka sekund, a paparazzi specjalnie narąbali mnóstwo zdjęć, żeby powstał hejt. Naprawdę nie wiecie, jak przykro mi to wszystko czytać. Kocham zwierzęta, a Alek to już w ogóle” – skomentowała właścicielka Gucia.

Zobacz także