Czterej pancerni i pies
Dokładnie 9 maja 1966 roku wyemitowano pierwszy, pilotażowy odcinek serialu w reżyserii Konrada Nałęckiego "Czterej pancerni i pies" na podstawie powiesi Janusza Przymanowskiego o tym samym tytule. W latach 60. serial gromadził rzeszę widzów przed telewizorami, a do tej pory często do niego powraca wielu z nas. Nic dziwnego, "Czterej pancerni i pies" to kultowa produkcja - i chyba każdy się z tym zgodzi.
Serial ten to przede wszystkim niezwykłe postacie stworzone przez wybitnych aktorów. Dużą sympatią cieszyła się Marusia grana przez Polę Raksę, która skradła serca wielu mężczyzn. Jak powiedział Przemysław Skowron w porannym programie RMF FM "Wstawaj szkoda dnia", kiedy Pola Raksa pojawiała się na ekranie, to:
Czarno-biały telewizor nabierał kolorów.
Jednak oprócz niej, Czterej pancerni i pies tworzyli: Roman Wilhelmi w roli Olgierda, Franciszek Pieczka jako Gustlik, Janek Kos grany przez Janusza Gajosa, Włodzimierz Press grający Grzesia, czy później również Wiesław Gołas w roli Tomka Czereśniaka, a w postać Franka Wichura wcielił się Witold Pyrkosz. Jednak ekipa nie byłaby kompletna bez Szarika!
Ciekawostki
Kultowe powiedzenia z serialu "Czterej pancerni i pies" pojawiają się na koszulkach, kubkach, są przytaczane w codziennych rozmowach. Jak chociażby słynne "Pyrkosz, pyrkosz i nie jedziesz" powiedziane do serialowego Wichury (Witolda Pyrkosza) przez Gustlika (Franciszka Pieczkę). Musicie wiedzieć, że tego powiedzenia początkowo nie było w scenariuszu. Scena ta weszła do serialu przez przypadek. Inicjatorami była córka i syn Nałęckiego, którzy musieli długo namawiać Pieczkę, aby zgodził się na wypowiedzenie tych słów.
Od samego początku serce widzów skradł duet Janek i Szarik. Jednak pies grający Szarika nie przepadał za swoim ekranowym panem. Nie można go było zmusić, aby lizał Janka po twarzy. Pomogło dopiero smarowanie aktora koglem moglem, za którym pies przepadał. Mało brakowało, aby Hans Kloss pojawił się w serialu "Czterej pancerni i pies". Padł pomysł, aby połączyć jeden odcinek serialu ze "Stawką większa niż życie", jednak w rezultacie Stanisław Mikulski (odtwórca roli Klossa) nie zgodził się, ponieważ rola była za mała.